Wyadoptowana. Jestem wilczusią, czy może labusią… ale czy to naprawdę najważniejsze?
Ja – Marcjanna, Marcysią zwana chciałabym się ukłonić i przedstawić.
O moim dotychczasowym życiu nie opowiem wiele, bo nie chcę – tak się wszystko potoczyło, że wylądowałam w największym w Europie obozie dla psów …. Jakimś cudem mnie dostrzegła, jakimś cudem udało się mnie zabrać i dojechać do niej – no i jestem.
O niczym nie chcę pamiętać – chcę żyć, chcę kochać i być kochana.Jestem okazałą, zdrową, wesołą, aktywną i bardzo mądrą sunieczką i mam około 4 lat. Jestem wysterylizowana, zaszczepiona, zadbana. Nie ma we mnie cienia agresji. Nadal jestem czasem troszkę nieufna, ale jak już się przekonam, to kocham na zabój! Jestem czysta, nie brudzę w domu, nie niszczę – no czasem pluszaka wybebeszę, ale to w ramach zabawy. Piłką jeszcze nie umiem się bawić, zawsze myślę, że ktoś we mnie rzuca, że chce skrzywdzić, ale ćwiczymy dużo i przyjdzie także czas na piłki. Na smyczy chodzę pięknie, nie szarpię, w chwilach zagrożenia chowam się za człowieka. Jestem duża, ale czuła i bardzo delikatna. Człowieka kocham ponad wszystko !!!
Dyskusje trwają, czy jestem wilczusią, czy może labusią … ale czy to naprawdę najważniejsze? Moim zdaniem, miziakowanie mam od labusi, a inteligencję, mądrość i karność od wilczusi.
Rozumiem, co mówią do mnie dwunożni, znam komendy i chętnie uczę się nowych. Jestem aktywna, a jednocześnie karna.
Na własnym terenie jestem pewna siebie, lubię pobiegać i poszczekać sobie pod płotem. Na zewnątrz jeszcze troszkę się boję, nowi ludzie też wprawiają mnie w zakłopotanie – chowam się, próbuję uciekać, a jednak chcę poznać
Czeka mnie jeszcze trochę pracy, żeby się całkowicie wyluzować, żeby już się nie obawiać nowych sytuacji, żeby czuć się pewnie, dlatego szukam człowieka, który zrozumie moje słabości, który będzie ze mną pracował i który, przede wszystkim, pokocha mnie całym swoim sercem .Jeśli jesteś takim człowiekiem ,
DZWOŃ !
669 416 361
Powiedziała, że będzie odbierać
PS. Obowiązuje pełna procedura adopcyjna – kontakt – ankieta – wizyta przedadopcyjna – umowa adopcyjna – wizyta poadopcyjna.
Ogłoszenie grzecznościowe.
Witam. Skąd jest sunia? Czy nadal jest do adopcji?
Jest do adopcji, w Lesznie.
Marcysia ma już nowy domek 🙂 Informacja z wczoraj 🙂
dziękuję za info