Mamba warszawianką.
Witajcie,
w sobotę 19 listopada w moim domu tymczasowym zjawiła się po mnie pewna 3-osobowa rodzina: duży, mężczyzna z brodą, pani z długi i włosami oraz chłopiec. Trochę się bałam ale, że do odważnych świat należy to pozwoliłam się zabrać do Warszawy. Całą drogę jechałam na tylnym siedzeniu razem z chłopcem, który głaskał mnie, przytulał i rozmawiał ze mną – tak zaczęła się nasza przyjaźń 🙂
Minął już pierwszy tydzień w moim nowym domu i już się zadomowiłam. Najbardziej lubię wylegiwać się na kanapie a zwłaszcza obok pana lub pani, którzy chyba mnie bardzo lubią bo cały czas głaszczą mnie i miziają. Moja przyjaźń z najmłodszym członkiem rodziny – 11-letnim Tymonem rozkwita, codziennie się bawimy piłeczkami i innymi zabawkami, lubię leżeć pod jego biurkiem jak odrabia lekcje lub razem z nim na łóżku jak czyta książkę. Moi nowi właściciele chodzą ze mną na długie spacery, Młody nie trzyma smyczy bo jeszcze za mocno ciągnę ale nic na razie na to nie poradzę, muszę oswoić się z dużą ilością bodźców w stolicy 🙂
Myślę, że będzie mi tu dobrze, wszystko wskazuje na to, że mnie pokochali i będą o mnie dbać 🙂
Mamba
Poprzednie wpisy:
Czarna Mamba – labradorka prawie gotowa do adopcji – nieaktualne
Mamba szykuje się do adopcji, list z domu tymczasowego
Mamba – dziwna historia niespełna rocznej suni
Radosna wiadomość 🙂 !
Domek tymczasowy tęskni bardzo, ale jakos lzej na sercu, jak sie czyta ze pieskowi jest dobrze! Pozdrawiam – duzy pan z broda z tymczasowego domu 😉
Nowy Pan z brodą już nie taki straszny, zabawiają się razem z Mambą bez problemu, teraz Mamba ma zabawę, że pozwala Panu zapiąć sobie szelki na spacer ale smyczy już nie da przypiąć, zwiewa slalomem merdając ogonem 🙂 Wreszcie jak się już da złapać to radośnie biegnie na spacer 🙂