Sunia wyadoptowana. Gmina nakazała wypuścić psa na ulice, bo przecież „poradzi sobie”!

Zaczęło się od takiej wiadomości na Facebooku:
PILNIE DOM TYMCZASOWY!!!
Pilnie poszukujemy domu tymczasowego dla młodej suczki mix labradora.
Gmina nakazała wypuścić psa na ulice, bo przecież „poradzi sobie”!
Nie mamy gdzie jej dać 🙁
Sunia jest młoda, bardzo przyjazna, ale wystraszona. Nie posiada czipu. 

Jak to się ma do obowiązku gminy zaopiekowania się bezdomnymi zwierzętami?

Relacja z domu tymczasowego u Patrycji pod Krakowem:

Mamba – młoda, prawdopodobnie niespełna roczna sunia. Znaleziona przez Marka i Kasię, przywiązana do ogrodzenia. Zostawiona na łaskę lub niełaskę tego kto ją znajdzie. Na szczęście trafiła na wspaniałych ludzi, zabezpieczona i otoczona opieką czekała na dom tymczasowy. Nie czekała długo, wczoraj jako tymczasowicz dotarła szczęśliwie do Krakowa ?
Co mogę napisać po niecałej dobie przebywania z sunią…. Uśpiony wulkan energii ?
Mamba mimo, że wciąż jeszcze pełna strachu, z racji wieku i tego, że prawdopodobnie w dużej mierze przejęła po rodzicach labradorowy charakter jest żywiołowa, energiczna a jednocześnie bardzo karna. Nie wiadomo jak wyglądała jej przeszłość, możliwe, że była bita – boi się gwałtownych ruchów, podniesionego głosu… Z dystansem podchodzi do mężczyzn jednak po chwili kiedy zauważy, że nic jej nie grozi próbuje zaufać ?
Zgadza się z psami i suczkami, skora do zabaw i zaczepek ?
Mamba ma przepiękną sylwetkę, musimy tylko nadrobić deficyt kilogramów ale jako prawdziwy żebrador nie powinna mieć z tym problemów ??
Suczka zostanie przebadana, zaszczepiona, odpchlona i odrobaczona i jeśli zdrówko pozwoli jak najszybciej wysterylizowana ?

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.