Wyadoptowany. Wieści z domu tymczasowego w Warszawie.
Na chwilę obecną przyzwyczaja się do codzienności, robotnicy na klatce schodowej raczej mu nie przeszkadzają, na koty reaguje popiskiwaniem ale się nie rzuca i rozumie ostrzegawcze machnięcie łapą.
Pozostawiony sam sobie przez chwilę się kręci, ale potem kładzie się grzecznie.
Nie rozumie idei zabawek i gryzaków, dlatego jutro sprezentuję mu po prostu dużą wołową kość.
Chętnie się uczy za chrupka – uczymy się komendy „usiądź” aby go trochę wyciszyć, bo strasznie się kręci po spacerze i jest nadaktywny.
Baaardzo lubi głaskanie i musi się ze wszystkimi przywitać, niestety skacze na ludzi, niepokoją go piski i bardzo garnie się do dzieci, przy czym jest niedelikatny więc trzymam go w takich sytuacjach dość krótko.
Nie drapie się i myślę że za kilka dni znowu go wypierzemy bo bardzo to lubi.
Poprzednie wpisy:
Lucek – chory labrador oderwany od łańcucha
Chory labrador z łańcucha (+film)
Chory labrador pilnie potrzebuje domu tymczasowego lub stałego
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608391927 (Ryszard), 509267878 (Monika), 669585207(Katarzyna), +310626617192 (Małgosia/Holandia)
✉ adopcje@labradory.org
Lucek musi się jeszcze wiele nauczyć ale do zdolny piesek i opanuje wiele, jak pozna wszystkich wokoło. Powodzenia Lucku.