W czerwcu 2013 roku trzyletnia labka, po sterylizacji, wychowana z dziećmi i kotami, została wyrzucona z dnia na dzień. W Płocku znaleźli się wspaniali ludzie którzy ją adoptowali.
Lolka nadal przynosi nam wiele radości. Na jesieni mieliśmy trochę problemu z guzem, który umiejscowił się głęboko pod ogonem. Można go było wyczuć podczas głaskania i to nie zawsze. Zdecydowaliśmy się na operację. Na szczęście był to tylko tłuszczak – chociaż bardzo duży. Ale już wszystko ok.
W tym roku po raz pierwszy troszkę przeszkadzały jej sylwestrowe wystrzały. No cóż – robi się starszą panią.
Pozdrawiam ⭐️?⭐️Małgorzata