List od Dory

Dora

 

Tak jak obiecałem wysyłam kilka słów relacji ze spotkania z Dorą. Wcześnie rano wyruszyłem z Gdyni i w Żorach byłem kilka minut po godzinie 11:00.
Dora i Pani Agnieszka z mężem i córeczką przywitali mnie tak jakbyśmy znali się już od jakiegoś czasu. Oczywiście podczas przywitania z Dorą nie mogło też zabraknąć przywiezionego przeze mnie specjalnie dla Niej smakołyczka. Od tego momentu Dora była cały czas przy mnie:-). Po załatwieniu wszelkich formalności przyszedł czas na drogę do nowego domku, tymczasowego (póki co ale pełnego Miłości dla Dorci). Dora po przyjeździe do Gdyni nie miała żadnych problemów z akceptacją nowego miejsca . Oczywiście musiała wszystko poznać dokładnie i zaznajomić się z topografią mieszkania.
Tego dnia zmęczona podróżą smacznie zasnęła i pochrapywała rozkosznie.
Dora poznała też już swoją „siostrę bliźniaczkę” i zaliczyła wspaniały leśny niedzielny spacerek w słońcu .
Dora pozdrawia wszystkich serdecznie 🙂

Po sterylizacji labradorki dom tymczasowy zostanie przemianowany na dom stały.

Dora Dora

Dora

 

4 thoughts on “List od Dory”

  1. witam szukam prawdziwych labladorów amerykańskich czy faktycznie maja białe łatki na piersi i ile mają wzrostu jak urosną ma teraz 5miesięcy mierzy 53 cm jest suczk niewiem czy mnie nie oszukali i tak bym jusz jej nie oddała ale mi chodzi o sam fakt

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *