Wyadoptowany. Tu mieszkał do tej pory Leon.
Labrador mieszkał w malutkim kojcu bez budy pośród swoich odchodów. Opiekun wyjechał zostawiając go samego. Zima za pasem, zamarznięta woda i jedzenie podawane sporadycznie przez obce osoby nie było dobrą perspektywą jego egzystencji. Gdyby nie dobrzy ludzie pewnie byłoby z nim źle.
Postanowiliśmy wziąć Leona pod opiekę. Dzięki Pani Magdzie ze Strzelina, która odebrała psa, zafundowała mu SPA, które sprawiło mu tyle radości, pies znalazł się w naszym domu tymczasowym pod Opolem.
Jaki jest Leon wszyscy widzą, wspaniały, radosny pies reagujący na człowieka niezmiernym szczęściem. Ma ponad 5 lat, a mimo wszystko zachowuje się jak szczeniak, tzn typowy labrador.
Będzie trzeba skonsultować z weterynarzem ubytki sierści. Nie wygląda to groźnie, być może był mocno zapchlony.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Czika miała takie ubytki sierści, kiedy do nas przyjechała. Okazało się, że jest to zapalenie skóry spowodowane właśnie wielką ilością pchel. Po odpaleniu i zastosowaniu szamponu, który dał wet różnica była widoczna prawie natychmiast. Skóra z czerwonej zrobiła się różowa i psinka przestała się drapac.
Miało być po odpchleniu. Literówka się wkradla.
Śliczny biszkopciku….teraz już będzie tyyyylko lepiej.
Tutaj na pewno znajdziesz kochającą Rodzinę i swój Stały Domek.
Powodzenia !
Wdzięczność labka jest wzruszająca. On wie, kto jest Przyjacielem i dobrą duszą. Znajdź suuuper Rodzinkę, Leosiu.
Bedzie mial super rodzinke, juz to wiem. I przyjaciolke posoka Dunie .