W domu tymczasowym, docelowo stałym. Sunia, która wybaczyła wszystko Człowiekowi.
Na Facebooku pojawiła się informacja Pani Wioletty Maślanek:
Nie mam już łez, żeby płakać. To dzisiejsza interwencja.
2-3 letnia sunia labrador całe swoje życie spędziła na półtorametrowym łańcuchu. Zamiast budy miała starą lodówkę. Sąsiedzi podrzucali jej jedzenie z litości po kryjomu przed jej „opiekunem”. Wg ich relacji znęcał się on nad sunią rozlewając wiadro wody przed tą niby budą na piach i mogła wypić tylko tyle ile zdążyła zanim woda wsiąkła w ziemię. Ja nigdy nie widziałam tak wygłodniałego psa…
Informacja oraz załączone zdjęcia i film ogromnie nas poruszyły. Szybka decyzja i postanowiliśmy suni pomóc.
Aktualnie sunia jest w domowym hoteliku. Jak wyżej napisane: całe swoje życie spędziła na krótkim łańcuchu przy blaszanym pudle od lodówki, które służyło jej za dom niezależnie czy było to gorące lato, czy sroga zima. 3-4 lata temu niedobry pan przywiózł do siebie sunię na rowerze jak była malutka. Mimo takich warunków, mimo złego traktowania okazało się, że sunia kocha wszystkich ludzi, szczególnie dzieci. Nie ma pretensji do człowieka za to, jaki los jej zgotował. Ma charakter prawdziwego labradora.
Lalunia, bo tak dostała na imię, jest już po wizycie u weterynarza. Dzielnie zniosła wszelkie badania, obcinanie pazurków, badanie uszu. Sunia niedawno rodziła (szczeniaki są bezpieczne), więc ma obfite wycieki mleka z sutków i dostała w związku z tym leki. Została odrobaczona. Czeka ją jeszcze szczepienie i sterylizacja.
Skąd imię Lalunia:
Lalunia na dzień dobry przywitała nas mega radością i buziakami z językiem, ?, jest super psiakiem, chodzi za nami krok w krok, gdzie siadamy tak kładzie się i leży.
Chcieliśmy też bardzo podziękować Pani Wioletcie Maślanek i organizacji Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami za uratowanie suni i jej dwóch szczeniaczków z tego piekła. Dziękujemy też wszystkim osobom, które zwróciły się z pomocą dla suni oferując dla niej dom. Będzie wybrany na pewno ten najlepszy, bo na taki zasługuje ta skrzywdzona przez los sunia.
Prosimy bardzo wszystkich o pomoc finansową na leczenie suni.
Zaprzyjaźniona z nami fundacja udziela jak zwykle swoje konto na pomoc dla labradorów.
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
ROKITNO 2
74-304 NOWOGRÓDEK POMORSKI
PayPal: fundacja@przyjacieleczterechlap.pl
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem LALUNIA
Poprzedni wpis: Labradorka na łańcuchu mieszkała w lodówce!
Wydarzenie na Facebooku: Lodówka była jej domem, całe życie na łańcuchu
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
W tekscie pojawil sid blad.
Zamiast Piątkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami powinno być Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami – prosze zobaczyc pionki.org.pl
Dziękuję za sprostowanie, pewnie to wina słyszalności w telefonach. Dzięki Pani Agnieszko również za link do organizacji
To najlepsza wiadomość dnia . Sprawnie wyzwolona i zaopiekowana. Ludzie jesteście wspaniali ? !!!
Bardzo bardzo i z całego serca Wam DZIĘKUJĘ!!!!Serce mi krwawi zawsze gdy czytam jak okrutny bywa Psie los:(((Lalunia nic się nie martw teraz już będzie tylko lepiej♡♡♡♡
Ślemy buziaki dla Laluni i Wszystkich Dobrych Człowieków♡♡♡♡p.s.podpis poprawiony;)))
Wspaniały pies trafił na wspaniałych ludzi.
Lalunia to prawdziwa Mamuśka 🙂 mimo swego wieku, bardzo dojrzała sunia i mega wdzięczna, tyle miłości ma w sobie.:)