Województwo mazowieckie. Pies jest koloru czekoladowego.
Pan Kuba na Facebooku napisał:
Trochę nietypowa sytuacja… jadąc dzisiaj samochodem zobaczyłem psiaka przy drodze, granica Warszawy od strony Łomianek ul Trenów 6… był troszkę nieufny, ale skory do zabawy i pieszczot … wychudzony , z kilkoma kleszczami … usiłowałem go zachęcić do wskoczenia do bagażnika, ale w żaden sposób się nie to nie udało… choć już go nawet włożyłem ale przestraszony po chwili uciekł… chciałem go skonfrontować z moim Sorgo… myślałem, ze się może polubią , albo w przypadku konfliktu z moim.psem odwiozę go na paluch i dam znać na grupie ze taki fajny pies szuka domu… zadzwoniłem tez do straży miejskiej z informacja ze nie mogę go zabrać bo nie daje się wsadzić do samochodu … powiedziano mi że eko-patrol który może go zabrać pojawi się do 3 h 🙁 a robiło się już wtedy ciemno… chcąc sprawdzić okolice szedłem wzdłuż drogi w stronę domów (pustostanów – są tam takie) pies szedł za mną i od czasu do czasu łapał mnie zębami (bardzo delikatnie!) za dłoń :)) chciał się bawić… gdy sprawdzaliśmy okolice przeszedł sobie na druga stronę ulicy i zniknął w pobliskim lasku… szukając go spotkałem ludzi którzy przyjechali na sąsiednią działkę… bylem.w zagajniku wiec zapytali się (chyba z obawy o swoja posiadłość?? 😉 ) czy mogą w czymś pomóc… opowiedziałem im o psie , którego szukam…. powiedzieli mi wówczas że w pustostanie mieszka Ukrainiec i on dokarmia tego psa gdy wraca z pracy… ze tak wspólnie „żyją”… … wiedząc to i nie widząc psa odwołałem przyjazd eko-patrolu i wróciłem do samochodu… o dziwo pies znowu się pojawił przy moim samochodzie… zostawiłem go tam przy drodze 🙁 wiem że ma tam słabą , ale jednak opiekę… może jednak ktoś z grupowiczów mieszka w okolicy, ma niższy samochód ( ja mam bardzo wysoki +klapa i nawet mój pies miał na początku kłopot ze wskakiwaniem do niego pomimo ze do poprzedniego wchodził bez żadnych problemow)… pies tam sobie jakoś żyje ale jest zabiedzony i na pewno przydałby mu się inny kochający ciepły dom z kochającym człowiekiem… Wydaje mi się że winny jestem mu to żeby pokazać jaki jest… jak ptrzebuje i szuka bliskości człowieka… i gdzie go mozna spotkać… może będzie ktoś chciał go przygarnąć?? Z większą determinacją niż ja :(((
Może ktoś mieszka w pobliżu i mógłby sprawdzić jaka jest sytuacja psa a jeszcze lepiej zaopiekować się nim?
Ogłoszenie grzecznościowe.