Marta wyadoptowana.
Sunia szuka domu tymczasowego a lepiej stałego.
ALARM!!!! LABRADORKA MARTA DZIŚ WRÓCIŁA DO GAJU!!!! Ona tak bardzo płakała, wyrywała się, chciała biec za NIM.. Za swoim panem, który z czystą premedytacją przyszedł i po pół roku ja oddał w schronisku, bo nie spełniła ich oczekiwań.. (podobno sikała w domu)!! Ale kiedy wielokrotnie rozmawiałam z Panią Joanną o Marcie była nią zachwycona!!!
Kochani! MARTA jest załamana… Jest zdeptana.. Kolejny człowiek w życiu, który ją zawiódł!!!
BŁAGAM!!! dzwońcie do gaju..
Zabierzcie ją do domu!!!! BŁAGAM!!!!
661 222 200 – schronisko
510 926 771 – karolina (preferuje kontakt pisany – jestem chora i nie za bardzo można mnie zrozumieć przez telefon)!!!
A MARTA dziś.. Totalnie nie rozumie, dlaczego znów jest wzimnym kojcu.. Dlaczego siedzi za kratami.. Dlaczego Pan ją zostawił? Dlaczegoooo????? BŁAGAM… Dajmy jej dom… nawet tymczasowy!!! Ona jest totalnie załamana… PROSZĘ… Ma 5 lat… i porąbane życie..Przebywa w GAJU koło Poznania