List od Bili.
Od ponad dwóch tygodni mieszkam w malutkiej jednocześnie malowniczej wsi znajdującej się w województwie zachodniopomorskim. Jest mi tu bardzo dobrze. Mam kochającą rodzinkę, która jest we mnie zakochana po uszy, przyjaciółkę Amelkę nie odstępującą mnie na krok, dlatego wcale się nie nudzę. Uwielbiam ją bardzo, bo zawsze coś skubnę dobrego do jedzenia albo ona się ze mną podzieli, mimo że mi nie wolno ?.
Jestem głodomorem, ale mimo to dbam o linię. Do relaksu mam swoje miejsce na działce – tutaj bawię się albo odpoczywam natomiast na polu biegam jak szalona bo tam nie ma czasu na odpoczynek ?.Lubię wszelkiego rodzaju aktywność fizyczną, zabiegi pielęgnacyjne oraz najważniejsze mizianko mizianko mizianko ??.
Przestałam nareszcie się stresować i w domku nie zostawiam już „niespodzianek” aczkolwiek nadal boję się jazdy samochodem (choć pracujemy nad tym) ?.
I nawet koty nie są mi strasznie bo chciałabym się z Nimi bawić, ale one się mnie boją ?.Po wszelkich przeciwnościach losu wiem i czuje, że mogę zaufać ludziom, odwzajemnić miłość bo na to zasługują ?i mimo, że dopiero zaczynamy wspólną przygodę nie wyobrażamy sobie ani sekundy bez siebie ?
Pozdrawiam Bila ?
Tyyyle szczęścia…jak miło patrzeć na tak radosną Sunię.
Wszystkiego co najlepsze na wiele lat w ludzko-psim stadzie ?
Kapitalnie fantastyczne ADHD ?
Ten film w konkursie na super-aktywność zająłby I-sze
miejsce ! To pewne 🙂 ! 🙂