Alfred szuka pilnie domu – uaktualnienie

Alfred

Pies ponownie uciekł. Być może szuka go właściciel. Jest to może dla niego wskazówka, że był w miejscowości Przysucha

Przybłąkał się i jego tymczasowa pani napisała do nas list.

Proszę Was o pomoc w znalezieniu nowego domu dla uroczego psiaka, który przybłąkał się do nas w poniedziałek. Piesek biegał po polach w okolicy Przysuchy i zajrzał do naszego ogrodu. Nie wiem, czy to miejsce, czy my przypadłyśmy mu do gustu, ale postanowił zostać.

Cały problem polega na tym, że niestety ani ja, ani moja mama nie możemy zaopiekować się pieskiem na stałe. Nie chcemy jednak oddawać go do schroniska. Ogłoszenia z prośbą o kontakt ze strony właściciela psa niestety nie dały rezultatu, stąd moja prośba o pomoc. Może Wy albo Wasi znajomi, czy też znajomi znajomych albo ciocie, wujkowie czy też dziadkowie mają możliwość i chcieliby zaopiekować się Alfredem  – to imię nadane przez nas, zdrobniale Fredi (czy też jak kto woli Freddie) – bez znaczenia bo i tak na nie niestety nie reaguje.

Nie potrafię określić ile Alfred liczy sobie wiosen, ale z pewnością jest młodym psem. Trafił do nas w dobrej formie. Jest zadbany i dokarmiony, ma zdrowe uzębienie i piękną błyszczącą sierść koloru… no właśnie z kolorem jest problem.. coś między biszkoptem, a czekoladą.  Wyglądem przypomina labradora, ale nie przyniósł w zębach rodowodu.

Poza nielicznymi zadrapaniami, które zapewne są wynikiem kilkudniowej tułaczki, Alfred ma się bardzo dobrze. Jest bardzo przyjazny i ufny. Reaguje na głos człowieka i choć widać, że nie przeszedł tresury, rozumie podstawowe komendy (no może poza „siad” – wtedy od razu kładzie się na ziemi i czeka głaskanie.  Jest spokojny i opanowany. Lubi się bawić, ale nie rzuca się z radości na człowieka, jak tylko go zobaczy. Merda ogonem (co śmieszne nie tylko na boki, ale wręcz zatacza nim kółka i czeka na przyzwolenie na zabawę. Doskonale odnajduje się w towarzystwie dzieci, o czym miałam okazję się dziś przekonać. Pozwala się przytulać, głaskać, ciągnąć za uszy i łapy (to sprawka dzieci – nie moja ) i jak do tej pory nie zareagował agresją. Potrafi jednak dopominać się o swoje pięknym donośnym szczeknięciem – mowa o porze karmienia i wypuszczenia psiaka z ogrodu. Alfred przyzwyczajony jest do przebywania na zewnątrz i raczej nie jest psem salonowym. Wypuszczony z ogrodu, kładzie się grzecznie przy schodach prowadzących do domu, dostojnie zakłada łapę na łapę i rozgląda się wokół, a potem zasypia.

Alfred to piękny i mądry pies. Gdybym mogła, sama bym się nim zaopiekowała. Bardzo żałuję, że nie mam takiej możliwości. Alfred potrzebuje ciepła, czułości i zainteresowania ze strony nowego opiekuna. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pokocha Alfreda i go przygarnie.

Piesek przebywa obecnie u nas w Przysusze (woj. mazowieckie), ale gdyby była taka potrzeba, mogę go dowieźć w umówione miejsce. Jeśli znajdzie się ktoś, kto zechce zaopiekować się Alfredem, to bardzo proszę o kontakt pod numerem 609 365 676 albo przez wiadomość na FB. Sprawa jest pilna, bo Alfred może u nas zostać jedynie do końca sierpnia.

Prośba do znajomych – udostępnijcie ten post na swoich profilach – wówczas szanse na znalezienie dla Alfreda nowego domu wzrosną i może nie będzie musiał trafić do schroniska !!!

Bardzo Wam wszystkim dziękuję.  Pomóżmy Alfredowi!

Facebook

Alfred

Alfred

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *