… Jeden telefon, jedna decyzja niezawodnej ekipy labradory.org i psiak zostaje zapakowany do auta i zaopiekowany…
W ubiegłą niedzielę na labowych grupach pojawił się post o piesku słaniającym się na nogach w jednej z podopolskich wsi. Nie wiadomo było, czy to ofiara wypadku, świątecznych porządków, czy też fajerwerków. Wiele osób zaangażowało się w poszukiwanie psiaka. Ostry kilkunastostopniowy mróz dawał mu małe szanse na przeżycie kolejnej mroźnej nocy. Po kilku godzinach posty zostały usunięte, pojawiło się info, że psiak wrócił do właściciela, który zobowiązał się zabezpieczyć go w ciepłym miejscu i w poniedziałek udać się do weterynarza. Wielu z nas odetchnęło z ulgą, pies uratowany, żyje, będzie już tylko lepiej…
Lepiej nie było. Po dotarciu do właściciela okazało się, że pies trafił z powrotem na podwórko, kołysał się bezradnie przy budzie, przewracał się, nie był w stanie nawet się w niej schronić. Przy budzie żadnych misek, bo po co przecież i tak zaraz zdechnie. Właściciel tłumaczy, że znalazł Zeusa 8 lat temu w lesie, przywiązanego do drzewa, twierdzi, że uratował go przywiązując go do budy. Zeus zawsze był w rodzinie traktowany jako ten gorszy, w tradycyjnej wiejskiej hierarchii po prostu przybłęda. U weterynarza był raz w 2016, bo już były problemy ze stawami. Weterynarz zalecił rtg i suplementy na stawy. Za dużo zachodu na takiego przybłędę, więc Zeus nadal latami wisiał na łańcuchu. Czasem się zerwał, biegał po wsi, ponoć kilka razy potrąciło go auto, ale zawsze wracał z powrotem na łańcuch. I tak mijały lata i zimy labradora upodlonego i uwięzionego na łańcuchu. Może kiedyś, gdy był bardziej przydatny w gospodarstwie miał swoją miskę, może czasem dostał resztki z pańskiego stołu. Na tym samym podwórku stoi druga buda, do której uczepiono młodego beaaglowatego psiaka. To psiak właścicielski, nie przybłęda. Właścicielski ma lepiej. Przy budzie stoją dwie miski jedna z wodą, druga z bułką namoczoną mlekiem. Taki rarytas. Zeus tylko tęsknie spoglądał na miskę, niestety nie dla psa kiełbasa. Hierarchia na wsi obowiązuje. Młody szczeka, pilnuje obejścia, więc ma zapłatę. Trudno opisać emocje jak człowiek w realu doświadczy takiej tragedii psa.
Jeden telefon, jedna decyzja niezawodnej ekipy labradory.org i psiak zostaje zapakowany do auta i zaopiekowany. Nie wiemy ile czasu mu jeszcze zostało, rokowania są dość ostrożne (otrzymał leki na stan zapalny, anemię i przeciwbólowe). Wiemy jedno, ma ciepło i pełną miskę. Zeus ma dużą wolę życia, przytula się, domaga się dotyku, tak bardzo chciałby jeszcze cieszyć się życiem.
Oprac. B. Pacak
Zeusowi można pomóc w powrocie do normalnego wspierając nasze konto:
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136 z dopiskiem Zeus
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Zapraszamy na film:
Jak można tak się zachowywać. To jest znęcanie nad zwierzętami, powinno być bezwzględnie karane kara pozbawienia wolności polscy katolicy!
Niech już przyjdzie czas na zmiany w prawie!
Potwory nie ludzie. Zdrowiej piesku.
Będę śledziła twoje losy Zeusku.
Kochany piesku 🐕 już nic cię nie boli . Biegaj za TM . Bądź już szczęśliwy 😭😭😭😭
Serce się kraje czytając ten post i głowie się nie mieści, żeby tak traktować psa.
W pełni popieram zmianę prawa w zakresie ochrony zwierząt.
Ile lat ma piesek?
Czy jest ustalbilizowany zdrowotnie, czy przy leczeniu ma szanse na kolejne lata życia?
Najwięcej uwagi poświęcajmy, tym którzy mają najmniej szans.
Jesteśmy dla nich największą szansą.
Elżbieta
Gdzie jest piesek ?, mam 10 latka w typie labka , 2 koty i dom z trawą na wsi, zaopiekuje się psim chłopakiem, ale pozostaje transport, pozdrawiam.