Jest to 8-letni labrador. Ma charakter doskonały i jest typowym przedstawicielem rasy. Choruje na pęcherz i musi bardzo często oddać mocz, stąd wymaga specjalnej opieki.
Jestem Toffee. Mieszkam teraz w Schronisku, ale nie zawsze tak było.
Miałem kiedyś kochającą Rodzinę, z którą byłem bardzo szczęśliwy. Wyprowadzali mnie na spacery, bawili się ze mną, głaskali po głowie i zabierali na wycieczki.
Tak było przez wiele lat i myślałem, że już tak zostanie. Czułem się kochany i zaopiekowany.
Były też chwile, kiedy czułem się gorzej i moje zdrowie szwankowało, ale moi Państwo zawsze dbali o to, by zmienić moje samopoczucie na lepsze. Miałem ulubionego Lekarza, który robił mi różne badania i podawał leki.
Mimo choroby byłem bardzo szczęśliwy i kochałem swoją Rodzinę.
Pewnego dnia wszystko się jednak zmieniło…
Państwo płakali i mówili, że muszą wyjechać, że nie mogą mnie zabrać. Nie wiedziałem o co chodzi, byłem zdziwiony i zmartwiony ich płaczem. Jechaliśmy dłuższą chwilę autem. Gdy wysiadłem, usłyszałem głośne szczekanie i poczułem mnóstwo psich zapachów. Bałem się, bo nie znałem tego miejsca.
W końcu dowiedziałem się, że trafiłem do Schroniska.
Załamałem się i nie mogłem się przystosować do nowej sytuacji. Gdzie są moi Ludzie? Czemu mnie zostawili? Jak sobie poradzę bez nich?
Po jakimś czasie zauważyłem, że ludzie tu są mili i dbają o mnie, jak tylko potrafią.
Ale wciąż brakuje mi takiej Rodziny, jaką miałem i straciłem. Potrzebuję własnych Ludzi, z którymi będę spędzał dużo czasu.
Czy nie mógłbyś mnie zabrać do domu?
TOFFEE (1176/16) poszukuje kochającego domu!
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu
ul. Ślazowa 2
Wrocław
71 362 56 74
Ogłoszenie grzecznościowe.
Jaki piękny rudzielec:) Mam nadzieję że szybko znajdzie dom..szkoda żeby się marnowal w schronisku. Powodzenia pieskuxxx
miałam podobny problem z moim ukochanym pieskiem okazało się że jest chora na serce odeszła w wieku 12 lat