Sylwuś odszedł na rękach zrozpaczonych opiekunów.
Kilka miesięcy temu stwierdzono u Sylwka mastocytomę (guz komórek tucznych). Miał już mnóstwo przerzutów Sylwek był poddawany chemoterapii i do tego poniedziałku czuł się dobrze. Kryzys nastąpił nagle, ubiegłej nocy i Sylwuś odszedł. Labka zabiła najprawdopodobniej hiperkaliemia wywołana rozpadem guza.
Poprzednie wpisy:
SYLWEK – wieści z nowego domu
SYLWEK – ma swój tak wymarzony domek na zawsze
Sylwek – super młodzieniaszek do wzięcia
Sylwek niedługo będzie do adopcji
ZARZECZE znaleziono labradora
Bardzo współczuję. Mieliście plany na wspólne życie i wszystko się rozpadło 🙁 Wiem co to znaczy, bo w ubr. roku na naszych rękach odeszła nasza sunia z powodu chłoniaka
Współczuję Państwu. Życie jest niesprawiedliwe. Jednak Sylwuś odszedł kochany.. Biegaj szczęśliwy z moim Grandem też czarnuszkiem:( Przytulam Państwa mocno
Serce rozpada się na milion kawałków , wiem co Państwo czują, szczerze współczuję całym sercem ❤❤❤ .Moja flatka Avia czarnulka kochana⁰ odeszła za tęczowy most 25.05.2019 .Trzy lata wcześniej odeszła Rubi 15.10.2016.Mam nadzieję że Sylwusiem biegają te nasze Słońca Kochane