Sunia, która od ŚWIĄT mieszkała pod drzewem?

Labradorka w potrzebie

Od wczoraj jest w naszej orgowej rodzince wyjątkowa SUNIA❤️

Sunia, która boi się własnego cienia, która jest doszczętnie zniszczona psychicznie ?. Natrafiono na nią przypadkiem, ktoś ją zauważył będąc z psami na spacerze, potem krótki wywiad z okolicznymi mieszkańcami i szokujące informacje, że nie dokarmiają to może odejdzie. Suczka była przeganiana od domu do domu, nikt nie chciał jej pomóc.

Po 2 dniach intensywnych starań, podchodów i wielogodzinnej obserwacji udało nam się tą bidulkę złapać i zabezpieczyć, co wymagało odpowiedniego podejścia, żeby nie powiedzieć sprytu. Na tą zamarzającą sunię podłożenie siana i podanie ciepłego pokarmu podziałało jak narkotyk. Ku naszemu OGROMNEMU zdziwieniu po zjedzeniu porcji gorących berlinek wyczerpany organizm całkowicie się poddał i dziewczyna zasnęła jak kamień, nawet nie czuła zakładania obroży .

Niestety na dzień dzisiejszy nie można jej zrobić szczegółowych badań. Jest tak przerażona dotykiem, że załatwia się pod siebie?. Pobieżne oględziny pokazały, że jest skrajnie wyczerpana i wygłodzona, co możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach. Ma odmrożone poduszki na łapkach i poranione nogi. Na pewno przed nią jeszcze długa droga do adopcji. Przede wszystkim psina musi się uspokoić , wyciszyć, zaufać… W poniedziałek o ile się uda planujemy kolejną wizytę u weta.

Trzymajcie za nią kciuki❤️✊
Bidulka jest młodym i nawet w obecnym stanie naprawdę pięknym psem❤️
Będziemy dla niej szukać WYJĄTKOWEGO domu takiego, który zagwarantuje jej przede wszystkim spokój. Domu cierpliwego i kochającego ale to jeszcze dłuuugaaa droga…

Dzisiaj chcielibyśmy prosić o pomoc w wyposażeniu sunieczki. Prosimy o jakieś miękkie legowisko, obróżkę, szeleczki, jakąś smycz itp. To nie muszą być nowe rzeczy mogą być używane, takie, które Wam są już niepotrzebne?
Może ktoś zechce podarować suni dobrą jakościowo karmę dla wyniszczonych psów. Weci poradzili, że najlepsze będą delikatne dla jelit, bez zbożowe karmy o wysokiej zawartości mięsa. Będziemy BARDZO wdzięczni za każdy dar, bo TA sunia nie ma JESZCZE NIC nawet imienia…..


Kochani jeżeli ktoś chce sunie wspomóc grosikiem❤️
tutaj podamy dane:
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
ROKITNO 2
74-304 NOWOGRÓDEK POMORSKI
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem ,,sunia z lasu”
❤️


Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
573981988 (Kasia), 510957071 (Bernadetta), 607991873 (Grażyna)
✉ adopcje@labradory.org

Labradorka w potrzebie Labradorka w potrzebie Labradorka w potrzebie Labradorka w potrzebie

10 thoughts on “Sunia, która od ŚWIĄT mieszkała pod drzewem?”

  1. Kochana już będzie dobrze …. tylko odpoczywaj i nabieraj sił i zaufania do dobrych ludzi …. Trzymamy z Barusiem kciuki i łapki …

  2. Kochana z Barusiem wierzymy, że już będzie dobrze …. tylko odpoczywaj i nabieraj sił i zaufania do dobrych ludzi …. Trzymamy z Barusiem kciuki i łapki …

  3. Larysa Wasieczko Boże,kochany! Przecież labradory to najfajniejsze psy, bardzo kochają wszystkich ludzi (nawet listonoszy) !

  4. Dzień dobry,
    Proszę o więcej informacji w spawie „suni z lasu”? jak się czuje, jakie są rokowania, bo pisze pani, że potrwa leczenie. Moja labradorka odeszła 21.12.2018 r LUŃCIA po chorobie. Może znalazł się właściciel.
    Pozdrawiam,
    Grażyna Serwotka

  5. Dzień dobry,Mój Bej Odszedł 1,5 roku temu i jest jego bardzo brak
    przelew poszedł .Może znalazł się właściciel a jak nie to postaram się pomóc

  6. Jest dom , wspaniały, który już ją kocha i czeka z otwartym sercem .
    Trzymajcie kciuki za Kaśkę i Gaję !!!!!

    1. Jeśli to Kasia z Gdyni – to naprawdę bardzo dobry, odpowiedzialny i czuły dom – dzis zrobiłam wizytę PA – napiszę tylko, że zawsze chciałabym wychodzić z wizyt tak 100% pewnością 🙂 Powodzenia Gajeczko !

Skomentuj Sunia z lasu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *