Wyadoptowany. Anioły podobno są białe… Mówi się jednak, że wyjątek potwierdza regułę…
Tym wyjątkiem jest Rukki – czarny labladorowaty kawaler o duszy anioła.
O jego przeszłości nie wiemy zbyt dużo, nie znamy jego dokładnej daty urodzenia, choć według szklanej kuli i fusów po kawie wywróżono mu 7 lat. Możemy się też domyślać się, że Rukki mieszkał kiedyś z człowiekiem, bardzo prawdopodobne, że nawet w jego domu. Świadczy o tym jego zachowanie: wie, że na kanapie śpi się najlepiej. Umie wskakiwać do samochodu a jazda nim jest dla niego czymś normalnym. U weterynarza nie urządza przysłowiowych scen. Kąpiel i inne zabiegi pielęgnacyjne również są mu najwyraźniej znane. „Za potrzebą” zawsze chce wyjść z domu.
Dlaczego jest ANIOŁEM? Bo ma anielską cierpliwość, nawet gdy trzeba było zdjąć z niego całą rodzinę kleszczy. Bo jest niesamowicie delikatny. Bo jego próby zwrócenia na siebie uwagi są równie subtelne, jak jego spojrzenie. Bo nic nie niszczy, nie gryzie, ani nie drapie. Nie zaczepia innych psich koleżanek ani kolegów. Nie skacze na człowieka, nawet nie wymusza dla siebie nic z jego talerza. Często zachowuje się tak, jak gdyby go nie było – śpi grzecznie na swojej leżance, jest spokojny nawet gdy ktoś przychodzi do domu. Uczy się ładnie nowych komend, podpatruje koleżanki-rezydentki podczas zabaw i stara się naśladować.
Rukki nabrał już trochę więcej masy, jego stan zdrowotny również jest w porządku. Ma chipa, ma szczepienia i zakończył obowiązkowe kuracje. Na dniach czeka go więc na zakończenie wiadomy „męski” zabieg. Będzie po nim zapewne sporo odpoczywać, spać i śnić o prawdziwym DOMU, którego tak bardzo pragnie i o swoim CZŁOWIEKU, któremu będzie mógł dotrzymywać towarzystwa zawsze i wszędzie – na spacerze jesiennym popołudniem, na kanapie zimowym wieczorem, podczas pierwszych wiosennych promieni słońca i w drodze na letni urlop. A może Ty, Drogi Człowieku, również marzysz o wiernym przyjacielu i oczami wyobraźni widzisz Was razem? Siebie i Czarnego Anioła?
oprac. Patrycja Wasilewska
Poprzedni wpis:
Rukki – bardzo grzeczny i posłuszny pies do adopcji (+film)
Rukki, pozostawiony przez człowieka w lesie – dalej ufa człowiekowi
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Jaki stosunek ma Rukki do kotów?
jaki śliczny , jak można zdać, porzucić na biedę i cierpienie takiego psa…
Ten psiak podbił nasze serca, samym opisem swojego bagażu doświadczeń.
zapraszamy do adopji
Dziękuję. Przesłałem dzisiaj nasze zgłoszenie.
Wygląda wspaniale, ma taką piękną lśniącą sierść 🙂
i radość życia 🙂
Pies ideał:) Domku przybywaj! Powodzenia pieskuxxx