ŻEGNAJ MORISKU
Byłeś z nami niecały rok. To tak krótko a jednocześnie tak długo.
Od początku wszyscy wiedzieliśmy, że każdy dzień to kredyt od losu. Dla tego starego i chorego psa, czas podarowany przez dom adopcyjny, był jednym z najcudowniejszych etapów życia. Przez te 10 miesięcy poznał na nowo co to miłość, opieka i kochająca rodzina. Nie był sam i na pewno to czuł.
Kasiu, już zawsze będziecie jego aniołami. Dziękujemy, że byliście obok i do samego końca. Płaczemy razem z Wami. Biegnij Morisku za TM, już nic nie boli. Pozdrów wszystkie nasze psy, one tam na Ciebie czekają.
Poprzednie wpisy:
Moris, starszy Pan Labrador
Smutny wzrok, stęsknione serce – czy tak musi wyglądać starość Morisa?
Stateczny, starszy biszkoptowy jegomość szuka domu
??? Biegaj Morisku w Niebie z naszą Klarą i Nuką
Kochane pieski, wszystkie są w niebie i nie cierpią.
Bardzo współczuję… Wiem jak boli… Przytulam do serca i dziękuję za dom dla Morisa. A Ty Morisku biegaj za TM szczęśliwy i pozdrów Granda odemnie i powiedz że bardzo za nim tęsknimy..
Śpij Borysku, już nic nie boli. Do zobaczenia kiedyś. Pozostaniesz w serduszkui i pamięci.
Cudownie że choć przez krótką chwile był szczęśliwy i kochany ❣️ Jesteście cudowni ze daliście mu na krótko ale prawdziwy dom ❤️
Miałam labladora Boko 14 lat był z mami wiem jak boli odejście bo to najcudowniejsze zwierze na świecie ❤️
Ludzie od zwierząt powinni się uczyć miłości i empatii
biegaj sobie po niebianskich łakach !!!!dziekuje za serce które mu okazaliscie w tych ostatnich miesiacach!!!!
4 fni straciłam moją sabcie Moje serce pęka z bólu