Pamiętacie Miśka z łańcucha w tragicznych wprost warunkach bytowania?

Misiek, który dostał łatkę agresora, uciekiniera (czemu się w sumie nie dziwiliśmy, bo kto chciałby „mieszkać” w takich warunkach), przeganianego przez miejscowych górali, atakującego niby inne psy (zresztą też na łańcuchach)  pojechał w ubiegły piątek do nowego domu, do pana Tomasza i jego rodziny do Jasienicy. Już w czasie jazdy samochodem, która dzielnie zniósł, rozdawał mokre całusy na lewo i prawo. Zapoznanie z rezydentem Tymonem wypadło bardzo pozytywnie, mniej szczęścia ma na razie z rezydentką, która powarkuje na niego, a on nie wie jak się w stosunku do damy zachować. Misiek, który nigdy nie chodził na smyczy, chodzi już na długie spacery z opiekunem i idzie mu to coraz lepiej, zachowuje całkowitą czystość, od samego początku pobytu w nowym domu, nie miał żadnej wpadki, załatwia swoje potrzeby na spacerach. Misiek jest super inteligentnym psem, ma wrodzona bystrość i inteligencje w genach i kocha całym sobą człowieka. Rozdaje całusy na wszystkie strony, merdający ogon to cały on i cieszy się z obecności człowieków, których, i ich uwagi, mu tak bardzo brakowało. Ma w końcu dom, wie już co to ciepło i wygodne posłanie, dobry dotyk, których prawie nigdy nie miał i nie znał. My, Labradory.org znów możemy się cieszyć z następnego uratowanego labradora i dziękujemy panu Tomaszowi za ogrom serca i podjęcie się prawie że wyzwania, wprowadzenia, zaniedbanego, łańcuchowego psa, na „salony”

Poprzedni wpis:
Misiek woła o pomoc! Potrzebny dom tymczasowy a najlepiej stały ❤️ (+film)