Wyadoptowana. Sunia szuka rodziny, przy której poczuje się bezpiecznie.❤️
Ta przerażona sunia została znaleziona w woj. świętokrzyskim. W pierwszym okresie po odłowieniu Megunia bała się spojrzeć w stronę człowieka. Nie wiemy co ją w życiu spotkało, ale na pewno nic dobrego. Obecnie to już inny pies. Megi ponownie zaufała i zaczyna wszystko od nowa. Sunia nie jest typem przebojowego chuligana, który rządzi i nie znosi sprzeciwu. Jest łagodna i nieśmiała. Nie jest psem konfliktowym i nie szuka zaczepki. W momentach zagrożenia zawsze się wycofuje i „poddaje”. Przez swoją „uległość” na pewno nieraz dostała „po głowie”, a mimo to, wciąż pozostaje pacyfistką. Megi nie powinna trafić do rodziny z psem o mocnym charakterze, bo będzie nieszczęśliwa. Ona nie potrafi zawalczyć o siebie, woli stać z boku i cierpliwie czekać na odrobinę uwagi. Na pewno odnajdzie się w domu z innym, spokojnym zwierzakiem, który pozwoli jej być sobą. Nie znamy stosunku do kotów, ale ona nie jest zabijaką, więc odpowiednie zapoznanie na pewno przyniesie pożądane efekty. Megi jest w trakcie nauki czystości, „dobrych manier” i chodzenia na smyczy. Zaczyna rozumieć zasady miejskiego i domowego życia. To diamencik, który trzeba umiejętnie i delikatnie oszlifować.
SZUKAMY rozsądnych domów, gotowych na pracę z psem. Ten dzieciak powinien trafić do odpowiedzialnych ludzi, którzy zdają sobie sprawę jak wygląda codzienne życie z adopciakiem. Szukamy, fajnej i cierpliwej rodziny, przy której sunia poczuje się bezpiecznie. To ciepły, kontaktowy pies, który potrzebuje spokoju i miłości jak powietrza. Stabilizacja bardzo pomoże jej wyjść ze skorupki i uwierzyć w siebie. Megi jest wysterylizowana. Obecnie przebywa w woj. świętokrzyskim.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o wypełnienie formularza zgłoszeniowego.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Obyś szybko znalazła kochający domek.
Biedulka 😢Dobrego i cierpliwego człowieka życzymy. W 2020r adoptowalismy sunię z takimi problemami. Po 2 latach zmieniła się bardzo. Jeszcze tylko strach przed autobusami jej został, ale trudno, może i to uda jej się przezwyciężyć. Przy drugiej suni, małej i przebojowej rozrabiace, która nastała u nas potem jako szczeniak, przerażona adoptynka zmieniła się prawie o 180 st. Tylko strasznie zazdrosna jest o nas 🤔
Ludzie! Otwórzcie swoje serca, bo miłość i wierność, którą obdarzy nas piesek jest nie do opisania słowami. Wiem coś o tym❤️i życzę Meguni prawdziwego kochającego domku
Sami mamy Labradora „dzieciaka” jeszcze i życzymy Megi obyś znalazła taki sam dom i ludzi jak nasz pełen miłości i ciepła która to jest zawsze odwzajemniona przez naszą Glorię.
Przykre jest, że w dzisiejszych czasach zwierzęta mają więcej rozumu niż ludzie. Powodzenia Megi.
Piękna jesteś,…ale smutna rozważam adopcje napisałam na fb,