Gdy na starość zostajesz sam ze swoją miłością do ludzi…
11 lat sam przy budzie, najpierw uwiązany, później zamknięty w kojcu i w swoich odchodach. Kto by uwierzył, że to największy przytulas na świecie?
Max najbardziej chce nadrobić stracony czas, gdy człowieka widywał tylko w porach karmienia. Dlatego teraz chce być jak najbliżej ludzi, razem spacerować wśród zieleni i razem odpoczywać, a na wieczór zaszyć się przy fotelu, a najlepiej na kanapie i cieszyć spokojem.
Po latach w kojcu, na trochę trafił do domu z ogródkiem, ale niestety nie mógł tam zostać na dłużej. Teraz znów trafił do kojca, tyle że w psim hoteliku, gdzie może wyjść na wybieg ze swoim kolegą Maniusiem i na spacer do sadu. Ale nadal, na stare lata, większość czasu spędza z dala od człowieka. Gdy widzi znajomą postać nawet z daleka, tęsknie woła „tu jestem”!
Max jest duży, czarny, stary i potrzebuje żyć w spokojnym otoczeniu poza miastem. Wiemy, że to nie jest łatwa misja, ale tak bardzo chcemy znaleźć dla niego dom na spokojną starość. Nie zostało mu już dużo czasu, ale wiemy, że jego przyszły dom dostanie przeogromne pokłady miłości.
Dziadziuś po zabraniu z kojca miał kontakt z psami, raz lepszy, raz gorszy. Na pewno łatwiej sobie radzi w kontaktach z innymi czworonogami, gdy ma wokół więcej przestrzeni.
Na spacerach w spokojnej okolicy jest psem idealnym, spokojnie kroczy obok człowieka. Puszczony luzem czasami „głuchnie”, jak na molosa przystało, ale po chwili wraca – bo to nie ten czas i nie to zdrowie na szalone wypady.
Kto pokocha Maxa? On już nie ma czasu… Ten duży pies potrzebuje kawałeczka w Twoim domu i całego Twojego serca.
————————–
Max przebywa w hoteliku niecałą godzinę drogi od Warszawy.
Kontakt w sprawie adopcji: Kasia 608 616 990, Iza 537960116
Poprzedni wpis:
Max Labrador, senior do adopcji
Pomagamy w znalezieniu domu.
Ach, żeby tak ktoś zechciał adoptować Bruba i Maxia razem. Byliby psieszczęśliwi razem
Chcielibyśmy adoptować Maksia.
Bardzo prosimy o wypełnienie http://adopcje.labradory.org/zgloszenie/