Na początku była szalona…
Sunia jest bardzo, ale to bardzo żywiołowa. O pierwszym dniu i nocy w nowym domku Rodzinka już zapomniała, ale było prawie strasznie. Ganiała koty, psy, gryzła domowników po rękach, skakała po zwierzętach i człowiekach tak, że nie można jej było powstrzymać. Z dnia na dzień jest coraz bardziej grzeczna i posłuszna. Dziś już osiągnięto ten level, że Luna już rozumie i wie, wie co znaczy słowo „nie wolno”, jest dużo spokojniejsza. Potrzebuje bardzo dużo ruchu i naszego zainteresowania. Ale wszyscy jesteśmy w niej zakochani i ona w nas chyba też, bo nie odstępuje nas na krok.
Dziękuję za to Cudeńko
A my Labradory.org życzymy wszystkim powodzenia, dużo zdróweczka i radości z Lunką.
Poprzedni wpis:
Luna, 9-miesięczna, prześliczna, żywiołowa labradorka do adopcji