Nie bójmy się adopcji niewidomych psów…
Wieści z nowego domu…
Lucky to ok. 8 letni biszkoptowy labrador odebrany z kojca w Resku. Trafił tam, po tym gdy został znaleziony w lesie, z pewnością porzucony, bo nikt się po niego nie zgłosił. Pojechaliśmy po niego 100 km i już jest z nami. Chcieliśmy zapewnić mu dom tymczasowy, gdyż jesteśmy sympatykami tej rasy (14 lat żył z nami ukochany Baster).
Wiedzieliśmy wcześniej, że Lucky jest niewidomy i trzeba mu pomóc. Teraz wiemy, że decyzja aby dom tymczasowy zamienił się w dom stały dla tego labka była słuszna. Daje nam on ogrom miłości, radości i wdzięczności. To proste, tak samo jak Lucky potrzebuje nas, tak samo my potrzebujemy jego. Zapewnimy mu wszelką możliwą opiekę, bo wiemy, że odwdzięczy się nam wiernością, oddaniem i miłością.
Po pierwszych godzinach niepokoju Lucky poznawał układ naszego domu, nie odstępując nas na krok. Zawsze był przy tym radosny i skory do zabawy. Po kilku dniach trochę się uspokoił – zaufał nam i nabrał pewności, że to miejsce będzie jego domem. Swoją energią zachęca nas do zabawy, a jego ulubiona piłeczka jest często używana. Ponieważ jest niewidomy nieraz długo jej szuka, ale gdy znajdzie jest z siebie bardzo dumny. Oczywiście pomagamy Luckiemu w tym zadaniu odpowiednio go nagradzając. Lucky uwielbia jazdę samochodem, długie spacery, krótkie drzemki, pełną michę, zabawy z nami – kocha życie.
Chociaż nie widzi, to pozostałymi zmysłami nadrabia labkową naturę.
Serdecznie dziękujemy Pani Anecie i jej rodzinie za opiekowanie się niepełnosprawnym labradorem a szczególnie za ofiarowanie mu domu stałego.
Źródło: Facebook
? Jesteście CUDOWNI, że daliście mu dom BRAWO
Ja też mam Labka- Yogiego że schroniska.
One są cudowne, przekochane.
Serdecznie pozdrawiam i życzę
dużo zdrowia.
Jesteście Państwo Aniołami … Wielkie GRATULACJE za podjętą decyzję ! Ja też mam niewidomego – ale na 1 oczko Labka, też go adoptowaliśmy … Nasz Baruś
to CUDOWNY, PRZEKOCHANY PRZYJACIEL … A oczko w niczym mu nie przeszkadza .Taka uroda 🙂
Jesteście wspaniali! Sama adoptowałam Wonderka, niewidomego Dziadzia, który jest z nami już 2 lata, ma obecnie 14, i nie wyobrażamy sobie życia bez tego najdroższego łobuziaka 🙂 Radzi sobie na prawdę świetnie, zwłaszcza jak na swój wiek… Wspaniałego, wspólnego życia dla całej Rodziny <3
Cieszymy się i mamy nadzieję, że jest mu z nami dobrze. Chcielibyśmy aby było więcej ludzi, którzy biorą psy po przejściach.
Super. Pozdrawiamy razem z niewidomym Lordem.
Lordek też uwielbia aportować piłeczki, ma takie z dzwoneczkiem w środku.