List od Lolka.
Lolek jest już w swoim nowym domku w Warszawie. Podróż z Inowrocławia zniósł bardzo dzielnie. Trwa gruntowne sprawdzanie każdego kącika w domu i poznawanie zapachów okolicznych „psich łączek”. Lolek docenia walory kanapy i widok z balkonu. Na „giglanie” trzeba u pieska zapracować. Póki co najchętniej poszerza znawstwo przepisów kulinarnych. Do degustacji jest partnerem, na którego zawsze można liczyć.
Mamy już za sobą przegląd u weterynarza. Lolek jest okazem zdrowia, ma wręcz podręcznikowe proporcje wzrostu do wagi. Przy zastrzyku przeciw wirusom troszkę protestował. Skonsultowaliśmy potencjalne zmiany w jadłospisie.
Kieszonkowy labek ma idealne gabaryty do mieszkania w bloku. Pozostawia dużo miejsca na kanapie. Cieszymy się, że Lolek jest z nami i wypełnia smutek po stracie naszego poprzedniego pupila.
Dziękujemy Pani Bernadetcie i Pani Marcie z Labradory.org za szybkie „ogarnięcie” procedury adopcyjnej. Pani Bogusi z Domu Tymczasowego w Inowrocławiu za socjalizację pieska i cenne rady co do postępowania z naszym pupilem.
Pozdrawiamy
Lolek z dwunożną rodziną
Dziękujemy bardzo Pani Bogusi z Inowrocławia za opiekę nad Lolkiem i jego socjalizację.
Poprzednie wpisy:
Lolek, pies z którym na pewno nie będziesz się nudzić
LOLEK – kieszonkowy labek do wzięcia
Powodzenia Lolek
Ach ta mina stróża porządku :)))) Groźna, jak u każdego labradora.
To dobrze, że kolejna psina ma dom. Nazwą tej rasy, jak wyczytałam w poradniku hodowcy, było pierwotnie „pies św. Jana”, bo gościu był rybakiem, a labradory pomagały rybakom, uprzejmie więc proszę św. Jana o labradora, a raczej warunki, żebym go mogła znowu mieć.
Super gratulacje dla rodziny Lolek jest śliczny i napewno będzie najbardziej szczęśliwym Labem wiem co pisze sami mamy z adopcji Boczka jeszcze raz szacun dla rodziny kolejny Lab ma domek super super
Bardzo się cieszę, że Lolek znalazł kochający dom. Wszystkiego dobrego Maluchu!!