Labradorka Kaja, której serduszko przestało bić

Kaja, labradorka za tęczowym mostem

Kaja za tęczowym mostem.

Pokonał ją nowotwór :-(.


Urodzić się pięknym to podobno połowa sukcesu – nie w przypadku Kai. Okazuje się, że piękno nie zawsze jest gwarantem szczęśliwego życia.

Kaja przeszła w swoim życiu prawdziwe piekło na ziemi, odebrana interwencyjnie od ludzi nadużywających alkoholu, umieszczona w schronisku, po czym wydana w pierwsze lepsze ręce , które dodatkowo zadały tylko niepotrzebny ból i cierpienie. Kaja z racji wieku nie potrafiła chodzić po schodach, opiekunom zabrakło zarówno empatii i zrozumienia, jak i zwykłego rozumu. Zmuszano ją do zejścia ze schodów, aż z nich spadła…

Trafiła do domu tymczasowego, w którym po raz pierwszy w życiu poczuła, co to troska i bezpieczeństwo. Jest psem bezproblemowym, trochę niewidzialnym – jakby nikomu swoją osobą nie chciała sprawiać problemu. Większość dnia przesypia, przemyka niepostrzeżenie po mieszkaniu, cichutko, żyjąc trochę we własnym świecie marzeń.

Na świat patrzy sercem i ludzi patrzących podobnie dla niej szukamy. Jej wrażliwość to drzwi do krainy bliskości, czułości i miłości, której dla niej szukamy. Pragniemy dla niej spokojnego miejsca na ziemi, gdzie jesienią życia jej noc będzie ubrana w sen spokojny, gdzie budzić się będzie z poczuciem bezpieczeństwa, które nie zniknie już w żadnym jej życia momencie.

Oprac. Ela Jerzyk

Wiek: 10 lat
Sterylizacja: według zaleceń weterynarza.
Stosunek do psów/ kotów: pozytywny
Zdrowie: niedoczynność tarczycy/wymaga podawania forthyronu
Mieszka w województwie opolskim.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
573981988 (Kasia), 510957071 (Bernadetta)
✉ adopcje@labradory.org

Kaja, labradorka do adopcjiKaja, labradorka do adopcji Kaja, labradorka do adopcji Kaja, labradorka do adopcji Kaja, labradorka do adopcji Kaja, labradorka do adopcji

4 thoughts on “Labradorka Kaja, której serduszko przestało bić”

  1. Śliczna sunia. Nasze dwie poprzednie biszkoptowe sunie właśnie byłyby w jej wieku, ale zmarły w styczniu 2020r
    Życzymy zdrówka, prawdziwie kochających człowieków i ciepłego domku bez schodów. Całusy od Kai (też z adopcji) i Bezy

  2. Dzień dobry,
    Myślę, że Kai byłoby z nami dobrze. Mieszkamy w bloku, na parterze. Schodów do pokonania jest może 8 na zewnątrz budynku. Może to za dużo schodów dla pieska.?
    Mieszkam w Gdańsku z dwoma synami- starszy ma 20 lat a młodszy 13 lat. Młodszy syn ma autyzm.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ewa Snopek

  3. Kaju, tak krótko cieszyłaś się dobrym domkiem? . Za teczowym mostem na pewno spotkasz swoje labkowe biszkoptowe kuzynki Klarę i Nukę

  4. Przytulam Państwa… Wiem jak ciężko..Sama straciłam mojego kochanego Granda rok temu i dalej cierpię…Dobrze że wspomnienia zostają na zawsze….Biegaj szczęśliwa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *