Smutna wiadomość…
Z ogromnym żalem zawiadamiam, że 7 września odeszła moja kochana Labradorka Holly. Została uśpiona w domu, żeby nie miała dodatkowego stresu. Nasza weterynarz uważa, że ona miała 13-14 lat. Miała już potworne problemy z chodzeniem, musiałam ją podnosić ponieważ sama nie mogła wstać. Spondyloza w ciągu tych 6,5 lat znacznie pogłębiła się zajmując kolejne odcinki kręgosłupa. Ostatnio miała również problemy z wątrobą, nerkami i przede wszystkim z trzustką. Jednak pomimo tego wszyscy uważają (przede wszystkim nasi weterynarze), że miała u mnie bardzo dobre życie . Dla mnie była najlepszym przyjacielem i na razie nie mogę zaakceptować tej straty. O następnej adopcji na razie nie ma mowy, ponieważ muszę podreperować swoje zdrowie. Wszyscy uważają, że muszę adoptować małego pieska, ale dla mnie to tylko labrador a ja mam już swoje lata.Na razie serdecznie pozdrawiam,Katarzyna
Poprzednie wpisy:
Holly – gwiazdka z nieba cz. III
Holly – gwiazdka z nieba
Holly – zobaczcie jaka jestem piękna – nieaktualne
Droga Pani Kasiu , nie wiem jak pocieszyć . Słowa tu na niewiele się zdają . Ja też pożegnałam moją Sunię w marcu b.r. po ponad 15 latach bycia razem . Po 3 miesiącach bólu i żałoby zobaczyłam na Labradory org. 5-letnią Sunię , była bardzo podobna do mojej ukochanej poprzedniej Suni . Jestem przeszczęśliwa i wiem ,że to był najlepszy ruch . jestem na emeryturze i nie mogłam wziąć małego pieska ….odradzono mi wprost. Tu mam kochaną 5-letnią.
Życzę zdrowia i wytrwałości , proszę się trzymać. Gosia
Pani Gosiu, bardzo dziękuję za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że jak uporam się z problemami zdrowotnymi to będę mogła zaadoptować kolejną labradorkę oczywiście starszą bo musi być to piesek spokojny. Zobaczymy. Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie. Serdecznie pozdrawiam Katarzyna
Pani Kasiu, łaczymy się w bólu i tęsknocie. My też 15.08.2022 po równo 15 latach musieliśmy uśpić naszą Korę. Też miała problemy z chodzeniem i wstawaniem, potwornie się męczyła. Teraz pozostał ból i pustka, z którą nie możemy sobie poradzić. Poddaliśmy ją kremacji, jej prochy będą do końca naszych dni i jeszcze dalej. Być może zdecydujemy się pomóc jakiemuś starszemu labkowi bo sami jesteśmy emerytami, czas pokaże. Życzymy zdrowia. pozdrawiamy Dorota & Waldek.