Za tęczowym mostem. Wieści od Hani.
W takich chwilach ciężko pisać cokolwiek. Ostatnie nasze niepokojące obserwacje dotyczące chodzenia potwierdziła dziś wizyta u wujka weta. Ostatnie dni wzmogły dodatkowe objawy u Hani, m.in: załatwianie potrzeb fizjologicznych pod siebie ( co wcześniej się nie zdarzało) i tkwienie w nich (tak jakby po prostu nie czuła, że się załatwia), niedowład kończyn tylnych, niemożność wstania i ciągła pozycja leżąca. Dzień dziś zaczął się jak co dzień. Myślałam, że księżniczki tak mają, że jak się je budzi to nie chcą wstać…Bardzo się myliłam. Na szybko wizyta u wujka. Diagnoza powala: podejrzenie mielopatii degeneracyjnej. Choroba postępowa na którą nie ma leku a którą podejrzewał już inny wet u Hani rok temu. Tylko wtedy chodziła…a teraz ruchy chwiejne, niestabilne. Zawitała do nas prawie 1,5 roku temu z zaawansowaną już dystrofią mięśniową… Dziś otrzymała leki sterydowe, antybiotyk oraz preparat wspomagający układ nerwowy. Jeżeli do poniedziałku nie będzie poprawy to zakończenie tej historii dopiszcie sobie sami bo mi nie przejdzie przez gardło a łzy cisną się same do oczu. To dla nas bardzo trudna sytuacja. O ile nam dorosłym ciężko jest z tą sytuacją i każdy szuka swojego kąta i robi wszystko żeby zająć myśli czymś innym o tyle nie chce nawet myśleć jak będzie przeżywał to Maciej. Na tą chwile żadne z nas nie potrafi powiedzieć nic innego gdy pyta „czemu sunia ciągle leży?” jak „ jest bardzo chora i potrzebuje spokoju”. Tofik natomiast leży i obserwuje co się dzieje.
P.s. Od godziny 13 jeszcze się nie podniosła a sterydy powinny już działać ;(
Ania
Smutno 🙁 Czy nastąpi jeszcze poprawa? 🙁
Poprzednie wpisy:
Hania, głucha i niewidoma labradorka. Staruszka ma problemy z poruszaniem
Hania, głucha i niewidoma labradorka – wykryto guza pod pachą – uaktualnienie
Hania, głucha i niewidoma labradorka Babuleńka Hania, głucha, niewidoma – jest dużo lepiej…
Babuleńka Hania, głucha, niewidoma – bardzo poważnie chora 🙁
Hania się rozchorowała…!!!
Hania głucha, niewidoma, bardzo chuda i cudem odratowana cd. III (film)
Hania głucha, niewidoma, bardzo chuda i cudem odratowana cd. II
Hania głucha, niewidoma, bardzo chuda i cudem odratowana cd
Hania głucha, niewidoma, bardzo chuda i cudem odratowana
Babuleńka głucha, niewidoma, bardzo chuda już w domu tymczasowym (+film)
Babuleńka głucha, niewidoma w schronisku. POTRZEBUJE PILNIE DOMU
Pani Aniu… jesteście Wspaniałą Rodziną. Hania doznała tyyle miłości i ciepła w Waszym Domu, tyyle dobroci.
Takie chwile są zawsze trudne i bardzo bolesne.
Czytając „panią” bardzo się rozkleiłam. To bardzo smutne,co pani pisze.
Pozdrawiam ciepło…
Bożena
Kochani bardzo, bardzo Wam współczuję:) Przechodziłam dokładnie to samo co i Wy plus niewydolność nerek 2 lata temu. To była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu z którą tak naprawdę nie pogodzilam się do dnia dzisiejszego:( Trzymajcie się.
Ja ryczę, trzymam kciuki, ….. i chyba nic więcej nie potrafię napisać. Znam wszystko z własnego doświadczenia i mam tez już seniora. ściskam wszystkich cieplutko
Betka
Jesteście Państwo wspaniali że daliscie Hani wspaniały dom mimo że od początku Hania nie była okazem zdrowia. Wiem jak bardzo ją kochacie i ona was. Cóż można napisać słowa otuchy – Jesteśmy z wami myślami i sercem cała labradorowata rodzina. Trzymamy kciuki żeby Hania cieszyła jeszcze wasze oczy jak najdłużej…Pozdrawiam Monika i Grand
Kochani,
Bardzo dziękuję za wsparcie to bardzo miłe w tym trudnym dla nas czasie. Niestety na tą chwilę nie ma żadnej poprawy 🙁 Staram się odganiać złe myśli od siebie ale wiem że taka decyzja będzie nieunikniona…to przykre. Dla jednych to tylko 1,5 roku a ja mam wrażenie jakby była z nami od zawsze…
To szczęście,że otrzymała TAKIE piękne 1,5 roku 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Droga Rodzino Hani, przez 1,5 roku ofiarowaliście jej tak wiele dobra, bezpieczeństwa i poczucia bycia kochanym! Niech dobro do Was wróci!
Schronisko nie chciało wydać psa. Okoliczności śmierci nie są nam znane