Przywiązane pod przytuliskiem.
Rozmnożyła sunię Labradora (ojciec nieznany), PRZYWIĄZAŁA !!!!!! do przytuliska dwójkę jej małych synków szantażując, że musi się ich pozbyć. Dobra dusza, zabrała maluchy do lecznicy, jeden z nich miał mocno posuniętą babeszjozę i musiał mieć przetaczaną krew. Dobra duszyczka czyli Pani Iwona razem z lekarzami dzielnie walczyła o życie malucha i dzięki zaangażowaniu i dobremu sercu maluszek wraca do zdrowia. Morfologia z 2,2 podniosła się na 3,3, dzisiaj będzie miał powtarzane badania. Szczeniak jest w coraz lepszym stanie, zaczął jeść i powróciła chęć do zabawy.
Psiaki mają zapewniony dom tymczasowy i są pod opieką Labradorowych serc. Będziemy im szukać odpowiedzialnych domów stałych.
WARUNKI ADOPCJI
– Wizyta przed adopcyjna
– Umowa adopcyjna
– Deklaracja kastracji w odpowiednim wieku
NIE WYDAJEMY PSÓW DO KOJCA I BUDY !!!!
Adopcje szczeniaków będą możliwe dopiero po odrobaczeniu, pierwszym szczepieniu i zaczipowaniu.
Kontakt: 602282888 (Maria)
Ogłoszenie grzecznościowe.
a czy jest możliwość dowozu na teren śląska?
Przywiązała szczeniaki, a co zrobiła z ich mamą? Wiadomo czy nie było więcej szczeniąt?
Wszelkie zapytania proszę kierować dzwoniąc pod numer telefonu podany w ogłoszeniu. 602282888 (Maria)
bardzo fajne misiaczki <3
A cóż to za człowiek, który porzuca psiaka w potrzebie? Dzięki za to, że są i dobrzy ludzie. Powodzenia maluchy, dacie radę uwierzyć w dobrego pana. Życzę wam tego.