Przegrał walkę z nowotworem.
Dostaliśmy taką informację:
Chrupek chory…??? Jest z nim bardzo źle? Wysiada mu kręgosłup i stawy tylnych łap??? Wszystko przez ogromną wagę? Nie może się sam podnieść, nie może chodzić???
On umrze w schronie
Leki dostaje. Jest przeziębiony dostaje antybiotyk
Leki przeciwzapalne i przeciwbólowe też
Ale on w tym kojcu nie może być dobrze zdiagnozowany
Dlaczego nikt nie chce mu pomoc?
Zaczęło się w poniedziałek od przeziębienia Dostał antybiotyk a później zaczął wysiadać kręgosłup i stawy tylnych łap…
Kochani, za oknem mamy już piękną wiosnę a w sercach ogromny żal… Dotarła do nas informacja, że do schroniska w województwie zachodniopomorskim trafił starszy labek – Pan Chrupek. Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że Chrupek ma już za sobą wcześniejszy pobyt w schronisku, w listopadzie ubiegłego roku został umieszczony w Domu Tymczasowym. Tam jego życie wyglądało jak sielanka, choć wiadomo było, że jest do tylko rozwiązanie przejściowe – do czasu, aż znajdzie się Dom Stały, w którym Chrupek będzie mógł spędzić resztę życia. Niestety, jak to zwykle bywa – nikt nie był zainteresowany adopcją starszego labradora… A w międzyczasie pojawił się poważny problem – rodzina, która otoczyła go tymczasową opieką mieszka na pierwszym piętrze i Chrupek przestał radzić sobie z wchodzeniem na schody z uwagi na problemy ze stawami. Rozpoczęła się akcja poszukiwania kolejnego domu, niestety bezskutecznie. Koniec końców Chrupek ponownie zamieszkał w schroniskowym boksie. Serce pęka, bo to nie jest miejsce dla żadnego psiaka. Tym bardziej starszego, który już ma za sobą pobyt w takim miejscu i który miał nadzieję na lepsze życie!
Dlatego postanowiliśmy działać i nagłośnić jego przypadek – może znów zadziała magia łańcuszka udostępnień, poczty pantoflowej czy też zwykłego przypadku i gdzieś w Polsce znajdzie się rodzina, która postanowi pokochać Chrupka „na stałe”? Nie jeden już przecież starszy labek znalazł swój domek, mimo że zawsze trzeba o niego mocno walczyć. Bo im więcej psiak ma wiosen na karku, tym liczba zainteresowanych jego adopcją jest mniejsza… A przecież starsze labki to wspaniali przyjaciele! Zwykle są już doświadczone przez los i przez to wyciszone, spokojne, łagodne. Taki jest właśnie Chrupek! Idealny w styczności z malutkimi dziećmi, z którymi uwielbia oglądać bajki na podłodze. Bez cienia agresji, nawet gdy kilkadziesiąt razy mniejszy chomik wyjada mu jedzenie z miski a inne psy go zaczepiają. Spragniony pieszczot, głaskania, miziania, drapania za uszkiem. Chrupek przeszedł w życiu dużo zmian, więc bez problemu jest w stanie dostosować się do każdych warunków. Kocha podwórkowe życie, gdzie może wylegiwać się na trawniku i rozkosznie przewracać z boku na bok.
Jedyny warunek to dom bez schodów. Oczywiście chodzi o przestrzeń, w którym Starszy Pan miałby mieszkać – bo dom może mieć i z dziesięć pięter! Ważne, żeby labek mógł mieszkać na parterze i miał możliwość wyjścia z niego na zewnątrz. TYLKO tyle i AŻ tyle. Głęboko wierzymy, że gdzieś jest taki dom… Może być to Dom Stały, może być też Tymczasowy. To co liczy się teraz najbardziej, to wyciągnięcie Chrupka ze schroniskowego boksu. Bo świadomość, że siedzi w nim po raz kolejny jest straszna. Domku Idealny, zgłoś się!
UWAGA: Naszym celem numer 1 jest znalezienie dla Chrupka bezpiecznej przystani. Prosimy zatem o niekrytykowanie postawy Domu Tymczasowego działającego na rzecz schroniska, ponieważ sytuacja była podbramkowa. Naszym priorytetem jest wyłącznie pomoc w wyciągnięciu Starszego Pana ze schroniska a nie analizowanie zaistniałej sytuacji – skupmy się po prostu na szukaniu domku dla Chrupka. W ten sposób pomożemy mu najlepiej!
Pomagamy w znalezieniu domu.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Tak było:
Labomaniacy pomozmy !!! Wierze ze znajdzie sie ktos o wielkim sercu. Nie pozwolmy umierac Chrupkowi w samotnosci. Swoja droga rodzina ktora oddala psa z powodu stawow nie jest zainteresowana zeby znalezc pieskowi zastepczy dom. Biedny piesek ….
Przepraszam mialam nie krytykowac ale czasem sie nie da wiem ze to nie pomoze Chrupkowi w znalezieniu domu.
Patrząc to juz serce pęka
Mam tez czarnego laba i tez wysiadają stawy
Jest mi naprawdę bardzo przykro
Jeżeli byłym „właścicielom” serce nie pęka po porzuceniu przyjaciela i to przyjaciela w potrzebie!, cierpieniu! i chorobie!, to już chyba nic mu nie pomoże.. :(( Dlaczego u nas porzucanie psów i to w takich okolicznościach! nie jest karalne? Ja tego pojąć żadną logiką nie umiem! Wywiera się presję i mandaty na właścicielach o durne kupy, kagańce i smycze, a porzucanie psa jest bezkarne, świat zwariował!! I tylko zwierząt żal, złamać tak pełne miłości serce jest zwyrodnialstwem bez usprawiedliwienia i powinno się to oceniać i powinno się to piętnować, bo inaczej nigdy się to u nas nie zmieni 🙁
Jest napisane wyraźnie, że rodzina była domem tymczasowym…..
Trudno oceniać, zwyczajnie nie podołali wyzwaniu jakim jest opieka nad starszym psem.
W takich schorzeniach schody zawsze są WIELKĄ barierą
Nie chcę się wymądrzać, przeszliśmy z naszym Labkiem tę barierę wspólnie – drugie piętro, nie było łatwo, ale daliśmy radę, wchodziliśmy i schodziliśmy z przystankami , przy naszym dużym zaangażowaniu fizycznym….
Trzymam mocno kciuki aby znalazł się DOM z parterem, z ogrodem z zakręconymi labkowo Ludźmi, którzy podarują Chrupkowi te ostatnie chwile w rodzinnej atmosferze….
Mam nadzieję, że zdąży….
Biedny Chrupek pokochal juz te rodzine to widac. Znajdzmy mu ten jedyny dom w ktorym bedzie bezpieczny i najwazniejszy i nic juz nie stanie na przeszkodzie by byl kochany for always.
Biedaczysko !!! …Ludzie – jak najwięcej udostępniajcie !!! … Bardzo wierzę w społeczność labradorolubną … Tu na tej stronie – dzieją się prawdziwe nieraz Cuda …. Wierzę, że i teraz w końcu znajdzie się Dobra Dusza, która da prawdziwy dom i trochę miłości Chrupkowi ….