Nasza kochana starowinka.
Witamy
Bunia ma się dobrze, rozwinęła się ruchowo. Nadal uwielbia spacery. Wczoraj pojechaliśmy z obiema nad jezioro, ciekawi reakcji Buni. O ile Luka w wodzie szalała, to Bunia jezioro traktowała, jak gigantyczną miskę z wodą – wchodziła maksymalnie „do kolan” i pływać nie próbowała – być może to pokłosie złamań nóg (które trudno jej zginać), być może częściowego ich niedowładu, a może zwyczajnie za wodą nie przepada.
Przeważnie jest z nią dobry kontakt, ale bywa, że jest „w swoim światku”
Apetyt jej dopisuje, problemy z tarczycą nieco zmalały – kłopoty z oddychaniem ma w naprawdę gorące i duszne dni.
Sierść ma zaskakująco aksamitną – wygląda to trochę tak, jakby miała problem z rozróżnieniem pór roku – o ile zimą okrywa była rzadka i szczeciniasta, to latem jest puchata i wełnista.
Problemów z trawieniem nie ma, czasami jednak ( we śnie ) zdarza jej się nie kontrolować wypróżniania, chciałbym jednak dożyć jej wieku i być w takiej formie. Określam czasem jej siłę syndromem „jeńca obozu koncentracyjnego” – skoro przetrwała: kopanie, złamania trzech łap, śrut to pożyje…
Dwa miesiące temu ( 15 maja ) spotkała ją duża przykrość. Wracając ze spaceru, już pod samym domem, została zaatakowana przez owczarka niemieckiego sąsiada z naprzeciwka (sąsiad myślał, że syn go zamknął, syn – że ojciec, brama była otwarta…). Wywrócił ją na grzbiet i jak się okazało ugryzł u nasady lewej przedniej łapy. Na szczęście skończyło się na trzech zastrzykach, bez konieczności szycia. Traumę jednak przeżyła – dobre 20 minut nie mogła ruszyć z miejsca.
Teraz czuje się dobrze. nadal wzorem zachowań jest dla niej Luka – żyją zgodnie. Luka pielęgnowała Buni ranę i „dogląda” uszu, okresowo je wylizując.
Ciesząc się z jej obecności, wierzymy, że jeszcze potrwa.Pozdrawiamy Wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do przybycia Buńki do naszego domu.
Ewa, Weronika, Zuzia, Krzysztof z Luką i Bunią
My dziękujemy za wspaniałe zdjęcia, filmy i wieści o Buni. Dziękujemy za to że jesteście.
Poprzednie wpisy:
Labradorka Bunia, wieści z domu (+Film)
Labradorka Bunia wyadoptowana (+Film)
Labradorka Bunia (+Film)
Kombatantka Bunia – co biedna przeżyła? (+Film)
Staruszka Bunia – bezdomna labradorka z ulicy (+FILM)
Labradorka – bezdomna babuleńka z ulicy – apel
Labradorka – bezdomna babuleńka z ulicy (+film)
słowo dziękuje …to za mało …nie ma słów aby wyrazić jak bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc babuleńce Buni i za cudowny domek stały na resztę życia Buni…starsze pieski mają w sobie ” to coś ” razy 100
Podpisuję się obiema rękami pod Pani wypowiedzią.
Dodam tylko ….jesteście Aniołami ?
Kochana rodzina i jeszcze bardziej kochana Bunia:) Sto lat i jeszcze więcej:) Pozdrawiamy z Grandziem
Niesamowita historia,aż krew się gotuje !!!! Widać jak Bunia jest szczęśliwa!! Wspaniale!!! Będę trzymać kciuki za Bunie.
NIE poznałam Buni – tak odmłodniała i wypiękniała 🙂
Zdjęcia po prostu cudne ! nie wiem co powiedzieć … 🙂
Dziękujemy bardzo wszystkim za tak miłe słowa, za śledzenie losów Buńki i za każde trzymane kciuki! 🙂
Szczęście i radość w najczystszej postaci. Mowę odbiera. Niech dobro do Państwa wraca każdego dnia!