Bruno, młody, piękny labrador do adopcji – nieaktualne

Bruno, labrador do adopcji

Wyadoptowany. Mieszka w województwie warmińsko-mazurskim.

Opis według właścicieli:

Labrador ma rok i 3 miesiące. Piesek Nie przejawia zachowań agresywnych. Przyzwyczajony do życia w miejskim bloku. Lubi codziennie swobodnie pobiegać. Uwielbia pływanie, jest bardzo energiczny i żywiołowy w związku z tym potrzebuje dużo uwagi i czasu opiekunów.

Lubi owoce i warzywa, a najbardziej banany, jabłka i marchewkę. Śpi tak długo jak jego właściciel. Jeździ samochodem – nie ma choroby lokomocyjnej. Kiedy zostaje w domu sam raczej leży, czeka. Przyjazny do wszystkich. Lubi wszystkie psy a szczególnie te małe – jego najlepszym przyjacielem jest mały york.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
573981988 (Kasia), 510957071 (Bernadetta), 503118003 (Marta),
✉ adopcje@labradory.org

Bruno, labrador do adopcji Bruno, labrador do adopcji Bruno, labrador do adopcji Bruno, labrador do adopcji Bruno, labrador do adopcji Bruno, labrador do adopcji

27 thoughts on “Bruno, młody, piękny labrador do adopcji – nieaktualne”

    1. Właśnie tacy jak Ty są najpierw ,, napaleni,, na pieska s potem pozbywają się go niczym zużyty przedmiot . Jeżeli bardzo byś go chciała to nie pisała byś – ,, niech mi ktoś go przewiezie ,, tylko zapytała byś się co mam uczynić aby pieska móc dostać . To żywe i bardzo czułe stworzenia i nie można ich tak przekazywać z ręki do ręki niczym puchar przechodni . To decyzja na czele życie pieska i trzeba się zastanowić . Pozdrawiam .

  1. Właściciel pisze w samych superlatywach-dlaczego chce oddać psa? Jest bliźniaczo podobny do mojej 5 letniej suczki.Ale ona ( chyba jak większość czekoladek) choruje na epilepsje- czy on również? Czy jest wysterylizowany? Jak wygłäda ewentualny transport ( mieszkam w Gdańsku)

    1. Bruno nie choruje na epilepsje, nie jest jeszcze wykastrowany. Jeśli chodzi o transport, to nie wozimy piesków do osób adoptujących, możemy pomóc w organizacji odpłatnego transportu

      1. Nie widzimy w odpowiedzi żadnego śladu agresji ? gdzie tutaj agresja ? A wykrzykniki dla podkreślenia trudu, jaki niektórzy adoptujący biorą na siebie ( w tym wypadku ilość kilometrów zrobiona w celu zabrania psa do nowego domku). Ale są jeszcze więksi rekordziści , jeśli chodzi o przejechane kilometry, aby zabrać psa, w którym się ktoś zakochał.

  2. Chciał bym się dowiedzieć więcej na temat pieska ? Mam takiego samego tylko 5 lat . N czym polega epilepsja u psa ? Czy objawy takie jak u człowieka??

    1. Ta epilepsja-tak jak u ludzi. Należy wykonać badania aby ustalić lub wykluczyc przyczynę ( krew, rezonans).Przyczyny bywają różne i można leczyć. Generalnie zasada jest taka (opinia naszego lekarza),że jeśli pies ma nie więcej niż jeden atak w miesiącu to nie podaje się leków, tak jest z moja Herą – ataki raz na ok.2 m- ce. trwają ok.3 min. ( dla mnie to wieczność) po których pies jest bardzo zdezorientowany i zmęczony.Jak już dojdzie do siebie to zachowuje się jak normalny zdrowy, wesoły psiak, tak jakby nic się nie stało. Niemniej jednak za każdym razem bardzo się boję czy się z tego wybudzi.

      1. do jutro zbieramy jeszcze zgłoszenia i później wspólnie z właścicielem Bruna podejmiemy decyzje o wyborze domku dla niego.

    1. Nie wnikamy w szczegóły powodów szukania nowego domku dla psa, nie jest to z winy psa. Poproszono nas o pomoc w wyadoptowaniu Bruna, co tez czynimy.

  3. Nie wszystkie czekolady mają epilepsje. Może sa bardziej wrażliwe czyli alergia. Mój czekoladowy Bruno ma 10 lat. Prócz tego, że nie chce za dużo spacerować bo ma wrażliwe łapy czyli poduchy. to nie choruje. ?To są przeurocze piesy??

    1. Zakończyliśmy zbieranie zgłoszeń na adopcje Bruna. Teraz właściciel psa zadecyduje o wyborze domku dla niego. Mamy nadzieje, ze w przyszłym tygodniu Bruno pojedzie do nowego domku

    1. tak, właścicielka Bruna wybrała już domek dla niego i prawdopodobnie jutro nowy dom odbierze Bruna z miejsca jego zamieszkania

Skomentuj Magda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *