Najważniejsze to uspokoić galopujące serduszko staruszka…
Pamiętacie nasz pierwszy wpis o Borysie – seniorze z sercem w rozsypce? Pisząc te słowa mieliśmy na myśli jego sytuację życiową. Tymczasem okazało się, że jego serce zaczyna odmawiać posłuszeństwa, a w zasadzie odmawia już od dawna, tyle że dotychczasowi właścicieli nie zadali sobie trudu, by zadbać o zdrowie psa. Dopiero przebywając w domu tymczasowym u Kasi i Mariusza Borys został gruntowanie przebadany. Niestety lata zaniedbań musiały odbić piętno na ogólnym stanie zdrowia staruszka. U Borysa stwierdzono wiele schorzeń, w tym m.in. brak jądra i przerośniętą prostatę. Jednak najpoważniejszy problem to serce, które bije z prędkością 210 uderzeń na minutę. Wygląda to tak, jakby Borysek przez 24 godziny na dobę biegł w maratonie. Jego serduszko pracuje więc tak ciężko, że zużywa całą życiową energię. Skutkiem tego pies męczy się nawet wtedy, gdy leży. Mimo dobrego odżywiania nie może też przytyć. Jednym słowem jest źle.
Borys jest pod stałą opieką weterynaryjną. Zaczął też przyjmować leki kardiologiczne. Na razie jednak nie wiadomo, czy przyniosą one pożądany efekt i uspokoją galopujące serduszko starszego pana. Wszystko okaże się w najbliższych dniach.
Trzymajcie razem z nami kciuki za Boryska!
Oprac. R. Kamińska
Kto chciałby weprzeć leczenie Boryska, prosimy o wpłaty na nasze subkonto:
Subkonto labradory.org
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem: LECZENIE BORYSA
Poprzednie wpisy:
BORYS – wieści z DT – przemiana z brzydkiego kaczątka na dostojnego, cudnego labradora
BORYS – z prawdziwa radością odkrywa nowe życie
BORYS – senior z sercem w rozsypce…
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Trzymamy kciuki bardzo mocno za serduszko Boryska… niech jak najszybciej wraca do stabilnego tempa a cały Borysek do zdrowia:)… Pozdrawiam ratujących Lekarzy, oby wszystko było dobrze… Ola