Info od Pani Pauliny…
Z przykrością informujemy, że 11 litego 2023r. po cieżkiej chorobie pomimo naszej walki z nowotworem kości żuchwowej nasz kochany Boczuś odszedł za tęczowy most. Cholernie nam go brakuje.
Witam Was ❤
To ja Boczek – labrador z nadwagą, który 16 grudnia 2017 znalazł wspaniały dom pod Poznaniem. Nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie ale chciałem abyście opisali, że są ludzie na tym świecie dobrzy, kochani (nie pisze tu o tych którzy nas porzucają). Mówię o tych, którzy dają nam nowe wspaniałe życie. Jestem teraz najszczęśliwszym psiakiem na świecie. Choć wiem, że są ze mną problemy to staram się być najukochańszym Boczusiem, bo tak teraz mnie nazywają w moim kochanym domku.
Jest mi smutno po wiadomości co przydarzyło się w Czekadełku z którego mnie zabrali (Powódź).
Chce całemu światu pokazać moje życie i mojego młodszego brata, który daje mi w kość. Mam teraz wszystko co może mieć porzucony psiak – mam miłość, pieszczoty i to co labki uwielbiają drapanie po brzuszku. Kocham moja nowa rodzinę. Minęło już trochę czasu a ja wciąż jestem ukochanym Boczusiem.
Pisze do was abyście wiedzieli, że jestem i pamiętam o was. Pozdrawiam, dziękuję że pomogliście mi znaleźć taki domekWas Boczuś
A my gratulujemy właścicielom sukcesu w przywróceniu Boczusiowi właściwej kondycji – schudł z pięćdziesięciu do trzydziestu ośmiu kilogramów.
Poprzedni wpis: Boczek, pies w typie labradora do adopcji – nieaktualne
Boczusiu, trzymaj wagę, to bardzo ważne dla Twojego zdrowia, twoich stawów. Przysmaczki z umiarem. Pozdrawiam
Trzymamy wagę jak tylko możemy pracujemy nad tym żeby to tak utrzymywać spacery po 6 godzin dziennie. Każdy weekend razem teraz jak jest tak ciepło to przede wszystkim woda a Boczek uwielbia morze staramy się często z nimi wyjeżdżać
A co za psychopata Go tak wcześniej utuczyl
Niestety tego nie wiemy jak bo braliśmy byliśmy przerażeni ale udało się jesteśmy z niego bardzo dumni a jego miłość jest nie do opisania.
Trzymamy wagę jak tylko możemy pracujemy nad tym żeby to tak utrzymywać spacery po 6 godzin dziennie. Każdy weekend razem teraz jak jest tak ciepło to przede wszystkim woda a Boczek uwielbia morze staramy się często z nimi wyjeżdżać
Wspaniałe wieści, trzymaj się cieplutko Boczusiu i dbaj o zdròwko.
Dziękujemy dbamy o zdrówko co miesiąca obowiązkowa wizyta u mojego kochanego weterynarza
Z przykorscia infomrujemy ze 11 litego 2023r. Po ciezkiej chorobie pomimo naszej walki z nowotworem kości zuchwowej nasz kochany Boczus odszedł za tęczowy most. Cholernie nam go brakuje.
Bardzo przykra wiadomość. Trzymajcie się kochane, wspaniałe człowieki💔. Wiem co to za ból bo niedługo minie rok jak odszedł nasz ukochany Zordonek, serce nadal krwawi💔 myśli ciągle wyrywają się do niego. Bardzo, bardzo wam współczuję.
Bardzo mi przykro państwa straty my jeszcze na świeżo porostu jest dramat
Z nami jest to samo. 15.08.2022 po 15 latach odeszła nasza Kora, my do dzisiaj nie możemy dojść do siebie. Była z nami zawsze i wszędzie, bardzo lubiła morze, a teraz, brak…………Ochodzą od nas tak szybko, a zadra w sercu zostaje.
Zgadzam się w pełni z Panem ta zadra nigdy nie zniknie. Zdazylismy zaraz po operacji zabrać go w jego kochane góry nie chodził po górach ale wystarczył mu śnieg Łomnica i pani w Karpaczu która odwiedzał zawsze jak przyjeżdżał bo ram dostawał swoje ukochane oscypki. My 3 psiaczki ale to brak Boczka nas dobiją
Tak, to brak tego konkretnego z imienia laba boli, a nie jak mówią i myślą niektórzy w ogóle psiaka. Jak się z kimś było na dobre i na złe i na dodatek musiało się podjąć decyzję o odejściu członka rodziny to ból jest wielokrotnie większy.