Uroczy dojrzały labrador upokorzony przez człowieka pilnie potrzebuje domu tymczasowego – nieaktualne

Blonduś, labrador do adopcji

Wyadoptowany. Schronisko? Owszem, ale tylko turystyczne. Miejsce psa jest w domu.

Jeszcze kilkanaście lat temu rasowy pies w schronisku był rzadkością. Niestety czasy się zmieniają, bo gdyby było inaczej dziś nie apelowalibyśmy o dom, choćby tymczasowy dla uroczego biszkoptowego labradora, który nie ma nawet imienia ☹.

Nasz Blonduś ma około 8-9 lat. Do schroniska trafił prosto z ulicy. Dlaczego i jak długo błąkał się po okolicy, tego nie wiadomo. Ale przecież powodów pozbycia się psa jest tak wiele, że po co w ogóle się nad tym zastanawiać? Poza tym, sądząc na podstawie jego wyglądu i stanu zdrowia życie, nawet to u boku właściciela, nie było dlań szczególnie kolorowe. Tak czy siak po latach mieszkania ze swoim człowiekiem, Blonduś znalazł się na ulicy. Zapewne wiele dni wędrował grzebiąc w śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia, a noce spędzał w rowach usiłując zasnąć pomimo mrozu, wiatru i śniegu. Schronisko okazało się więc dla labka wybawieniem. A dziś pilnie szuka domu.

Jaki jest Blonduś, poza tym, że biszkoptowy? Ot, typowy labrador – spokojny, delikatny, przytulaśny. Kocha ludzi, pragnie ich towarzystwa i zainteresowania. Nie wie, czym jest agresja, bo nigdy nie bywa agresywny. Zamiast złości drzemią w nim niewyczerpane pokłady miłości i ufności. Pomimo, że życie labka upływa za kratami, wciąż bije z niego ogromna radość, szczególnie wówczas, gdy na horyzoncie pojawia się człowiek. Dzień w dzień czeka na moment, gdy opuści boks i chociaż przez godzinę będzie blisko niego.

Blonduś to pies bezproblemowy. Jedyne, czego musi się nauczyć, to bardziej spokojne chodzenie na smyczy, ponieważ zdarza mu się zanadto wyrywać do przodu, choć opiekujący się nim Wolontariusze usilnie nad tym pracują. Jeśli zaś chodzi o zdrowie, to należy zadbać przede wszystkim o skórę psiaka. Nie ma natomiast konieczności dbania o cnotę labka, gdyż przed opuszczeniem schroniska zostanie on wykastrowany ?

Jednym słowem Blonduś to perełka, która wymaga drobnego oszlifowania. To pies  pragnący jedynie kochać i być kochanym. Jest jak zmarniały kwiat, który dzięki miłości na nowo rozkwitnie. Jednak w schronisku, choćby najlepszym, nie jest to możliwe. Blonduś bardzo pilnie potrzebuje domu. Dlatego prosimy Was o pomoc. Może jest wśród Was osoba chętna zaoferować mu chwilowe schronienie? Dom tymczasowy potrafi zdziałać cuda. Czemu ktoś z Was nie miałby być ich współsprawcą? Prosimy, przemyślcie naszą prośbę.

Pomagamy w znalezieniu domu.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
510957071 (Bernadetta), 573981988 (Kasia),
✉ adopcje@labradory.org

Blonduś, labrador do adopcji Blonduś, labrador do adopcji Blonduś, labrador do adopcji Blonduś, labrador do adopcji Blonduś, labrador do adopcji

33 thoughts on “Uroczy dojrzały labrador upokorzony przez człowieka pilnie potrzebuje domu tymczasowego – nieaktualne”

  1. Czy mozecie pisac gdzie znajduje sie pies? W ogole macie jakas dziwna maniere nie podawania tych informacji przy niektorych zwierzetach. Kolejna sprawa to, przy kolejnym zwierzaku brak przyciskow do udostepniania np. na FB czy TT.

      1. u mnie tych przyciskow niestety nie widac, chetnie udostepnilbym PrintScrena ale niestety nie mam jak 🙁

        1. sprawdzono na komputerze stacjonarnym, na laptopie, na smartfonie na kilku przeglądarkach i wszędzie są widoczne

          1. na najnowszej przegladarce Chrome Wersja 89.0.4389.90 (Oficjalna wersja) (64-bitowa) tych przyciskow nie ma, na przegladarce FireFox sa.

        2. Paweł masz prawdopodobnie problem z przeglądarką bo brakuje jej wtyczek a screen można zrobić zawsze i ze wszystkiego. Nie krytykuj forum bo widać, że brak Ci kompetencji i do obslugi urządzeń komp/mobile i prowadzenia forum.

          1. ? ? ? ? Tobie widać zabrakło kompetencji do czytania ze zrozumieniem.

          2. nie oceniaj wszystkich swoja miarka i naucz sie czytac ze zrozumieniem

    1. Proszę trochę zejść z tonem. To grupa wolontariuszy prowadzi ten serwis. Jak masz lepszy pomysł jak to robić lub czas to się przyłącz i pomóż zamiast krytykować. Co to za maniera krytykować wolontariat??

    2. to nie jest dla Ciebie miejsce, widać że Ego Twoje jest ważniejsze, usuń swoje emocje i daj wolontariuszom pomagać,

      1. czy ja nie pozwalam komus pomagac? wrecz odwrotnie, uczulam wolontariuszy/ki(osoby redagujace), aby starali sie przy kazdym ogloszeniu podawac od razu informacje o lokalizacji kazdego pieska.
        BTW: ocena byla merytoryczna i nie emocjonalna, ale skoro tak to odebralales, znaczy ze jednak Tobie puscily jakies bezpieczniki…
        mniej emocji zycze w czytaniu, latwiej bedzie wtedy zrozumiec intencje innych ludzi.

        Pozdrawiam

          1. Tom, masz jakis kompleks? Polecam teleporade, jest teraz tylu specjalistow, wystarczy zadzwonic, nie bedziesz musial z domu nawet wychodzic, wyjdzie ci to na zdrowie.

  2. Ja mu mogę dać dom , dom tymczasowy 🙂 mam dwa psy (labrador i maltańczyk) i kota .
    Radzimy sobie doskonale i jeszcze jeden blondyn nie zrobi różnicy.
    Jakie warunki trzeba spełnić?
    Dwa razy występowałam o adopcje ale widocznie nie spełniałam wymogów i rozumiem to może tak mogę pomóc.

  3. A wiadomo jak reaguje na inne psy, a w zasadzie suczki? Czy dobrze radzi sobie ze schodami? No i jaki ma stosunek do dzieci?

  4. Witam, nie wykazuje żadnej agresji w stosunku do innych psów, stosunek do dzieci nie znamy, bo nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić w schronisku. Ale pies jest bardzo przyjazny i pogodny. w najbliższych dniach będzie poddany kastracji.
    Schody dla starszego labka nie sa wskazane.

  5. Mam nadzieję, że KOCHANE MALEŃSTWO znajdzie , dobry kochany i odpowiedzialny domek.Sama mam pieska, z domu tymczasowego, wcześniej przebywał w schronisku. Przywiozłam go z Wrocławia, kocha koty, bo mam dwie koteczki, jedna z nich przygarnięta z ulicy.

    1. Tom, szukasz jakiejs zaczepki, chesz sie dowartosciowac, nie wiem…? Juz ci odpisalem powyzej, masz problem, zglos sie po porade do specjalisty…

  6. https://www.fotosik.pl/zdjecie/3036f9c0ca43484c

    3 tygodnie temu historia tego dobrego psa o nadanym mu w przytulisku imieniu Bono niestety dobiegła końca – wielki guz na śledzionie sprawił, że należało skrócić cierpienie naszego zwierza. Cieszyliśmy się nim tylko dwa i pół roku, ale oczywiście nie żałujemy tego czasu. Był przygłuchawy, miał zwyrodnienie kręgosłupa, brakowało mu zębów, miał niedomykanie zastawki, ale za to miał wspaniały charakter (tak orzekł pewien weterynarz) – mimo wcześniejszego trudnego życia bezpańskiego psa był absolutnie pozbawiony agresji i nawet z napotkanym odważnym kotem potrafił przyjaźnie się powąchać. Dobrze, że miał choć szczęśliwą starość. Żegnaj przyjacielu!

    https://www.fotosik.pl/zdjecie/7d89edaba255a0b2

Skomentuj labradory.org Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *