Smutna historia Białej – uratowanej spod kół samochodu

Śliczna sunia dla miłośników dużych psów.

W nocy 04.02.2018 w okolicach ulicy Nałęczowskiej znalazłam błąkająca się biało-kremową labradorkę – suka ok 2 lat jasno filetowa obroża brak adresówki, tatuażu , czip jest ale nie ma do niego przypisanych danych.

Parę słów ode mnie – w ferworze walki z sesją na weterynarii wyszłam w nocy na kebaba – wychodząc z knajpy praktycznie rzuciłam się pod samochód, bo z biednej psiny nic by nie zostało – prawie została przejechana stojąc zagubiona na drodze. Trochę pochodziłam popytam, piesek jest szczeniaczkiem wiec tropu nie złapał – tak mi się przynajmniej wydawało… właściciela odnalazłam dzięki pomocy jego sąsiadki w okolicy w której znalazłam pieska, ale nie rozpisując się za wiele powiem, że to po prostu PROSTY człowiek – powiedział mi że NIE chce już psa. Suczka mimo swojego miłego usposobienia mieszka na dworze w okropnych warunkach bez budy i nawet nie ma imienia nazywana była Ta biała. Właściciel stwierdza że nie spełnia jego oczekiwać bo nie jest ostrym psem i ciągle mu podobno ucieka. Do mnie podczas samotniczej akcji zabezpieczenia psa z jezdni przyszła parokrotnie wiec nie jest to problem.
Suczka już raz została pozbawiona domu – nie chce nikogo oceniać, powody są rożne, ale bardzo się dziwie, że pies tak spokojny i ułożony został oddany do schroniska na zatratę…  kiedy trafiła po mojej interwencji do domu tymczasowego odetchnęła jak po zbyt długiej podróży i natychmiast zasnęła.
Może ktoś z Państwa jest zainteresowany adopcją (adopcje przeprowadzam w porozumieniu z Animals Lublin. Jak tylko dostanę zrzeczenie właściciela będę w stanie oddać pieska.
ZAZNACZAM że szukam nowego odpowiedzialnego właściciela który zapewni suczce miejsce w domu a nie na dworze i otoczy ja miłością na którą zasługuje.

Opis – Co do stosunku do zwierząt to na posesji na której przebywała był jeszcze jeden pies wiec nie powinno być z tym problemu. Pies nauczony jest czystości w domu, nie jest absorbująca zna zasady. Nie wykazuje rownież objawów stereotypii, lękliwości, agresji, nie jest szczekliwa – jest posłuszna i nauczona podstawowych komend. Test z zabraniem zabawki oraz jedzenia – rewelacyjnie zdała wiec jak najbardziej nadaje się do domu z dziećmi. Jest zdrowa i została dzisiaj odrobaczona.
Co do maści to jest o wiele bielsza niż na zdjęciach, na ogonie posiada czarna łatkę.
Psa mogę przetransportować wzdłuż trasy Lublin  – Gdańsk w momencie kiedy skończy mi się sesja. W razie zainteresowania lub pytań proszę dzwonić 602 195 609.

Sunia jest troszkę większa od typowej labradorki, waży ponad 40 kg. Być może płynie w niej krew owczarka podhalańskiego, za to zachowanie typowej labradorki. Może mieszkać z innymi psami, niestety koty odpadają.

Ogłoszenie grzecznościowe.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
608 391 927 (Ryszard),
✉ adopcje@labradory.org

9 thoughts on “Smutna historia Białej – uratowanej spod kół samochodu”

  1. Suczka jest naprawdę idealna osobowościowo, bardzo zrównoważona jak na swój młody wiek.
    Przetestowana w kontakcie żywiołowym chłopcem 7-latkiem – okazała się oazą spokoju i łagodności.

  2. Jesteś piękna. Gdyby nie trzy łobuziaki, które już ze mną mieszkają, miałbym dość miejsca dla Ciebie.

  3. Czy ogloszenie jest wciąż aktualnr? Jutro mam spotkanie przed adopcyjne i moglabym ja wziąć albo Djego

Skomentuj Jagoda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *