Balu – nie chcemy, aby umarł samotnie, aby nikt go nie kochał…

Max, labrador do adopcji

Info z e-maila.

Psiak obecnie przebywa kojcu w punkcie przetrzymań w Pszczynie. Po Balu nikt nie przyszedł i tak biedak tkwi w zimnym boksie. To pies przepełniony spokojem i miłością do wszystkich i wszystkiego. Jest niebywale łagodny. Cieszy się jak szczenię, gdy zabieramy go na spacer. Na smyczy idzie pięknie, nie ciągnie. Grzecznie wchodzi potem do boksu. Domaga się pieszczot. Nie wiemy jak reaguje na dzieci, bo wolontariusze to dorosłe osoby. Jednak jesteśmy i duże i małe, i każda może z nim wyjść, każdą słucha. W boksie ostatnio mi się położył i tak bardzo pragnął pieszczot, że serce mi pękało z bólu, że muszę go zostawić i pójść do domu. Nie szczeka,wiec ciche z niego psisko, choć wielkie. Na pewno jeździł autem.

Nikt się nim nie interesuje, bo już ma z 7-8 lat. Nie chcemy, aby umarł samotnie. Aby nikt go nie kochał. Tak bardzo prosimy o pomoc.
Fundacja Zwierzęca Arkadia. Tel.do  – wolontariuszki 792026244.

Ogłoszenie grzecznościowe.

Max, labrador do adopcji Max, labrador do adopcji Max, labrador do adopcji Max, labrador do adopcji

6 thoughts on “Balu – nie chcemy, aby umarł samotnie, aby nikt go nie kochał…”

  1. Kochany…. to takie straszne, że tak cudowne pieski muszą Czekać i to tak długo na miłość… Opiekuję się takim Balu tylko 16 – letnim i krwi bym dla niego upuściła! Tak go kocham… Proszę, ludzie, zabierzcie Balu do domu, kochajcie, takie pieski są darem dla człowieka…

  2. Wiemy coś więcej w sprawie Balu? Jak się znalazł u Państwa? Wczoraj dzwoniłam pod podany nr tel ale nikt nie odebrał i nie oddzwonił.

Skomentuj Ola Andrzejczak z Chorzowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *