Schronisko wyadoptowało psa. W przytulisku zdobył serca wszystkich opiekunów.
ALEX – super łagodny olbrzym do przytulania Alex jest młodziutkim ok 1,5 rocznym czarnym labradorem, błąkającym się bezpańsko przez ok. miesiąc w gminie iłżeckiej. Teraz jest zabezpieczony w przytulisku i zdobył serca wszystkich opiekunów. Jest niezwykle przyjaznym, żywiołowym psem, umie chodzić na smyczy, ciągnie tylko na początku spaceru, gdy zostaje wyprowadzany z boksu. Jest przyjaźnie nastawiony do wszystkich psów, ma super kontakt z dziećmi. Aleks został odrobaczony, zaszczepiony na wściekliznę i choroby wirusowe. Szukamy dla Aleksa nowego domu i opiekunów, którzy zapewnią mu odpowiednia dawkę ruchu, spacerów, zadaniowych wyzwań. Jeśli skradnie komuś z Was serce, to ten ktoś przekona się, że Alex to wesoła natura i cudowny zastrzyk energii.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Dzien dobry mam pytanie . Ja chcę z dzieckiem pieska w wziasc z schroniska i jakie musiała bym przejść wymogi żeby wziasc takiego mo pieska ? I dodam ze mieszkam w Londynie czy wogole mam szanse na adopcję pieska z Polski. ?
Witamy, my nie jesteśmy schroniskiem, jesteśmy grupa wolontariuszy, labomaniakow, którzy pomagają labradorom w adopcji.
Jako osoba mieszkająca za granica, ma Pani oczywiście możliwość adopcji psa i przechodzi taka sama procedurę adopcyjna, jak zainteresowani adopcja z Polski.
Pierwszym krokiem do adopcji jest wypełnienie formularza adopcyjnego, potem ktoś z koordynatorów adopcji rozmawia z Państwem i następnie jest wizyta przed-adopcyjna w domu, gdzie miałby zamieszkać pies.
http://adopcje.labradory.org/zgloszenie
Miałem takiego samego… ale niestety tydzień temu po 13tu latach odszedł…. było i jest ciężko. ja pytam jacy to ludzie że są zdolni do takich rzeczy zeby takiego pięknego pieska porzucić…….. WYTLUMACZCIE MI TO…..
To nie ludzie , tylko z nazwy . Bez duszy , bez serca .
To przykre, sam straciłem taką psinkę i to 5lat temu, nie mogę mieć psa bo żona bardzo to przeżyła ale jak coś takiego się stanie to trzeba od razu wziąć następnego, to nic innego jak prawdziwa miłość.
Posiadam Labradora to psy w pełni oddane człowiekowi ale ludzie kupujac malego misia szybko zapominaja że zostanie za pare miesięcy duży dlatego badzmy odpowiedzialni i nie trakujmy ich jak kukiełki czy smiecie ktore gdy sie znudza należy usunąć One tez cierpią
Kochają nas bezinteresownie dlatego czekają na nas . Alex czeka na nowych kochanych właścicieli .
Pomóżcie mu
Codziennie czytam o porzuconych, skatowanych psach, kotach…Nie mogę zrozumieć postępowania tych ludzi. Przecież te istotki też czują, kochają, tęsknią…Sama mam cudnego labradora (własnie przyszedł się przytulić:-)), i nie wyobrażam sobie, że mogłabym się go pozbyć, skrzywdzić. Decydując się na psa rozważyłam wszystkie za i przeciw. I wiecie co, to była najlepsza decyzja w moim życiu:-) A tym, którzy skazują przyjaciół na cierpienie, to z przyjemnością bym zasadziła kopa w….
Dzień dobry,
gdzie obecnie przebywa pies?
Dzień dobry, Alex jest niedaleko ok 50 m od Radomia